Zamieniam kolejność i z poniedziałkowego wątku muzycznego notka już dziś a jutro może powieść. Albo i dwie jak starczy czasu i aktualizacja wszystkich spisów.
Właśnie wróciłem z kolejnego koncertu Kultu, ale tym razem o innej muzie. Aż dziw że dopiero teraz na Notatniku Kapela ze wsi Warszawa. Przecież słucham ich od czasu do czasu, a folkowo robią kapitalne rzeczy od lat.
O "Splotach" warto napisać bo właśnie ten krążek zdobył nagrodę najlepszej płyty folkowej ubiegłego roku. Dziesiąty album tego zespołu, ale dość nieoczywisty, bo sporo się tu dzieje na styku z bardziej nowoczesnymi brzmieniami - są dęciaki, jest reggae, jest elektronika... Skoro Trebunie mogli to czemu nie spróbować z muzyką tradycyjną nie tylko z gór?
Tradycjonalistom to może niekoniecznie podejdzie, chwilami te wszystkie futurystyczne dźwięki wychodzą na pierwszy plan i wtedy zaczynają drażnić. Nie mogę zaprzeczyć, że to połączenie mocno buja i może zainteresować mniej obeznanych z folkiem, dla mnie jednak najpiękniejsze fragmenty to te gdzie królują instrumenty takie jak skrzypce, cymbały, lira korbowa i inne, które od lat pokazuje Kapela ze wsi Warszawa. No i ten śpiew - biały, ludowe zaśpiewki, melodie wyciągane na światło dzienne z zapomnienia.
Oberki, pieśni znane już z innych płyt Kapeli, taniec chasydzki, nagle nabierają zupełnie innego znaczenia. To transowe, chwilami bliskie improwizacjom jazzowym szaleństwo, dubowe rytmy i wciąż powracające motywy główne. Przedziwna mieszanka. Ciekawa, zaskakująca, chwilami może i ciut męczy, ale i są tu fragmenty po prostu kapitalne jak np. kontrabas w Lesie mój lesie i dęciaki.
Pomysłodawcą i głównym producentem projektu jest Mariusz Dziurawiec aka Mario Activator – jeden z najznamienitszych alchemików audiosfery, muzyk, basista, DJ i producent, dubowy filar Joint Venture – pionierskiego sound systemu nad Wisłą, a jednocześnie członek Kapeli. Zrobił odważny krok w teraźniejszość, otworzył to co dotąd robiła ich formacja na inne gatunki, a jednocześnie pokazał jak można łączyć, mieszać, jednocześnie wcale nie rezygnując z własnych źródeł.
Warto się wsłuchać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz