![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgPpGXThu8UA2GtmkJGnn9Gze1XHfCfCEP_SD3UkecB7IBIfbH02zlL4WWdL0eH36f8DU8ee3IoZiSva_Hj63wAR4-nRX_TlbDq3OJbBvnp-wkZXAFKbaQyse1hhE6dhhf35Xyq35Xx52X/s200/352x500.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvCmnJLf5jQb9jODM4-RVDe0XFpuscTRLW1d2h0sR5q2WxpPOZ446oFZgaKVebZW7QDdKZkBqE2FWIdMPidw7lvQD0N44IKb71yXnXlhreuaC1XvzW7qG8GrKRM39J5b87oA_8BjfMJhtA/s1600/6931553.2.jpg)
Tym razem małe przygraniczne miasteczko jest polem zmagań między dwoma rodzinami (a raczej bandami) - dotąd dzielili się strefami interesów (jedni broń, drudzy alkohol), ale wiadomo gdzie pieniądze, równowagi nie będzie zbyt długo. A mieszkańcy muszą znosić ich rządy, bo kto nie chce się podporządkować, ten ginie. Bezimienny bohater (Clint, bo któż by inny) próbuje tak manewrować, by i u jednych, i drugich uszczknąć troszkę kasy, ale nie tylko o to wzbogacenie mu chodzi. Facet, choć sprawia wrażenie cynika i zimnego drania, serce ma wielkie - szczególnie dla potrzebujących, więc szybko orientujemy się próbuje napuścić jednych na drugich, by wzajemnie się powybijali. I tak chce zasiać sprawiedliwość...
Nie brak tu scen humorystycznych, lżejszych i właśnie jako parodię pewnej konwencji można by traktować ten film. Dziki zachód i mit o sprawiedliwym szeryfie, który zaprowadza porządek? A czemu by nie zrobić tego miał kolejny bandyta, niewiele lepszy od pozostałych, po to by wyjechać z miasta bogatszy o kolejne woreczki ze złotem.
To teraz kolejne wyzwanie: upolować "Straż przyboczną" Kurosawy, która inspirowała Sergio Leone do nakręcenia "Za garść dolarów".
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIyf9oEhxyGPVHkzfxKkucaoOsXcr7D7v7C4JQsBtqLuSkxRDFg6s8GDL0pzA8QDPD_p0TL6YKn9egthDAOE7-GvlrN5jZ_gYgDV25b6r-ulwimWKHylGDr4rX8rwgqsEcKKEt4CYVKzzu/s200/kwiecie%25C5%2584+%25281%2529.jpg)
Wpłynęło kilka zdjęć, wierszyk, nawet haiku. Fotki zamieszczam poniżej, ale szczerze mówiąc: spodziewałem się ciut więcej. Niektóre Wasze skojarzenia były dość zaskakujące :)
Długo przeglądałem zgłoszenia i ostatecznie postanowiłem, że:
- Polska odwraca oczy powędruje do p. Katarzyny za zdjęcie, które widzicie obok.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheDsVJSdOdoZzeUcMAsj2i35hX08HelVS7zYxNYgYNtQIaJixgUTWwBEoObJbzdxyrzld0T4PjjdVGBK3X2wh9_YnJ5AweszIxjBjzLf0jKcCT0AbYW4c7e5Yo8W4rLmcpdRMlzhWGlgg3/s200/Obraz+106.jpg)
Notka tylko na chwilę. Za jakiś czas pojawi się tu recenzja, pewnie filmowa - może Amelia, bo właśnie obejrzałem ją po raz piąty?
I na razie w mają konkursu nie ogłaszam. Może jeszcze wrócę do pakietów książkowych, z których możecie sobie wybierać co chcecie, ale potrzebuję chwilę przerwy. Nigdy nie stawiałem jakichś super trudnych zadań, nie wymagałem lajków, klikania na google +, czy dodawania do obserwowanych, ale trochę frustruje to, że gdy trzeba napisać coś więcej niż zwykłe "chcę", wysilić choć trochę wyobraźnię, to liczba zainteresowanych drastycznie maleje. W końcu rozdaję swoje własne książki, nie dziwcie się więc, że nie chcę ich rozdawać o tak, za nic. To już wolę zrobić to w swoim miasteczku, gdzie akcja Półki do spółki wychodzi powoli "w teren".
Dziękuję wszystkim za zabawę. Gratuluję zwycięzcom (zaraz piszę do Was maile). I mam nadzieję, że brak konkursów nie zniechęci Was do zaglądania na Notatnik Kulturalny.
Miłej majówki!
Dziękuję pięknie - cieszę się jak dziecko na tę książkę, bo choć trochę takich reportaży podróżniczych przeczytałam, to ta nowość pewnie jeszcze długo nie wpadłaby mi w ręce (w bibliotece bieda straszna).
OdpowiedzUsuńMnie się pomysł z konkursami - wyzwaniami bardzo podoba. Lubię wyzwania a i taka wygrana wtedy bardziej cieszy :)
Pozdrawiam i lecę pisać maila.
bardzo się cieszę, że z tytułem podpasowałem :) To potem proszę o kilka słów komentarza pod moją recenzją.
Usuńhttp://notatnikkulturalny.blogspot.com/2016/04/tanczymy-juz-tylko-w-zaduszki-maria.html
Oczywiście, taki miałam zamiar :)
Usuńhttp://bramyksiazek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTwój blog został nominowany do LBA.
Nie ma konieczności odpowiadania więc jeżeli nie chcesz po prostu zignoruj ten komentarz ;)
ojej. Bardzo dziękuję, ale ja tak nie lubię takich zabaw i unikam ich jak ognia. Lubie czytać innych, ale sam nigdy się nie przyłączam :(
Usuń