piątek, 20 maja 2016

Marcel, czyli musieli szybko dorosnąć

Pantomima. Na to słowo ludzie dziwnie reagują, mam wrażenie lokując przedstawienia oparte na tej sztuce, gdzieś na półce dla wyjątkowo wyrafinowanych widzów, estetów, którzy znają się (albo udają, że się znają) na tym co oglądają i potrafią to docenić. Bo przeciętny widz na pewno nic nie pojmie. Coś jak balet, opera, nie? 
Doświadczenie tego co robi Warszawskie Centrum Pantomimy (zwykle na jednej ze scen teatru Dramatycznego) pokazało mi jak bardzo można się mylić w takim przekonaniu.
Gdy słuchałem recenzji Włodka (tu), myślałem sobie: przesadza. Ale naprawdę to niesamowicie działa na emocje. Dużą rolę w tym przedstawieniu na pewno ma muzyka, dobre wykorzystanie scenografii, ale to przede wszystkim aktorzy czarują widzów, opowiadając gestem i wyrazem twarzy historię.


Najpierw lata szkolne - dzieciństwo, przyjaźnie, wygłupy, może pierwsze miłości. To wspomnienia tego jacy byliśmy - niewinni, otwarci, pełni marzeń i złudzeń. To blisko połowa spektaklu, ale choć nie brak tu śmiechu, wzruszeń, to dopiero ciąg dalszy sprawia, że siedzimy z coraz bardziej zaciśniętym gardłem. Wojna jest tragedią nie tylko dla tych, którzy walczą, ale również dla tych, którzy czekają, którzy muszą cierpieć rozstanie, którzy w nienormalnych warunkach próbują chronić normalne życie, aby było do czego wracać. I potem powroty. Niełatwe, pełne blizn, niedomówień.
I wszystko to da się opowiedzieć kompletnie bez słów. Jedna scena, gest, spojrzenie, dotyk... I wszystko rozumiemy, czujemy te emocje jakie za tym stoją.
Wciąż sobie myślałem: ile kosztuje to aktorów, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Skoro my - widzowie, tak to przeżywamy, czujemy (wyjątkowo) przecież, że to nie jest tylko ot tak sobie grane, na luzie, że wkładają w to masę uczuć. Pantomimy nie da się zagrać chyba jak chałtury, nie wkładając w to siebie. I za to należą się podwójne brawa.

1 komentarz:

  1. Byłam, widziałam. To jest niesamowite ile można powiedzieć bez słów. Gestem, ale bardzo subtelnym gestem nie takim oczywistym i wprost, Ogromne emocje..

    OdpowiedzUsuń