wtorek, 13 maja 2014

Na dachu świata, czyli sam na sam z górami

Coraz mniej czasu na pisanie, więc tym bardziej cieszą różne szkice jakie sobie porobiłem jakiś czas temu na temat obejrzanych filmów. Dziś coś dla miłośników pięknych krajobrazów :)
Trudno bowiem zaprzeczyć, że siłą tego filmu jest nie tylko sama historia (prawdziwa), ale właśnie zdjęcia z Tybetu. Ta egzotyka, piękno, w połączeniu z muzyką, tworzą coś ciekawego. Jak wspomniałem historia jest autentyczna: młody Tajwańczyk, po śmierci swego brata, postanawia wyruszyć jego śladami i spełnić jego marzenie - przejechać z Chin do stolicy Tybetu - Lhasy na rowerze. Ponad dwa miesiące, kilka tysięcy metrów różnicy w wysokości i młody chłopak, który jak się nam zdaje jest kompletnie nie przygotowany do zadania jakiego się podjął.

To film o sile ludzkiego ducha, pokonywaniu słabości. Ktoś nazwał by to głupim uporem, na pograniczu szaleństwa, ale czyż właśnie nie dzięki takiej postawie osiąga się czasem to, co wydaje się innym niemożliwe? Trasa miała być przede wszystkim wyzwaniem fizycznym i wypełnieniem pewnego rodzaju zobowiązania - stąd np. zbieranie pieczątek, dokumentowanie, że naprawdę udaje mu się dojechać do poszczególnych punktów, odmowa podwózek. Z czasem staje się to również doświadczenie duchowe - poprzez spotkanie innych ludzi, ale również dotknięcie własnej słabości, bezradności, złości, rezygnacji. 
Dla młodego chłopaka, który dopiero skończył studia to czas, który na pewno zmienił jego życie.
Widziałem opinie, że nudne, ale dla mnie naprawdę przyjemny seans. Może dlatego, że fascynuje mnie zarówno Tybet, jak i wyprawy rowerowe (ale chyba już trochę wiek i kondycja mnie dyskwalifikują). Ale solo na coś takiego chyba bym się nie porwał.
 

4 komentarze:

  1. Paczka dotarła wczoraj.Dziękuję również za gratis.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że i ja na coś takiego bym się nie porwała, ale okazuje się, że można... I ani wiek, ani kondycja nie mają tu nic do gadania ;)
    http://natemat.pl/101677,82-letnia-teresa-olszewska-bancewicz-najstarsza-autostopowiczka-w-polsce-podrozowac-chce-co-najmniej-do-90-tki?fb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. robi wrażenie! warto nie pozbywać się marzeń :)

      Usuń
  3. Zaskakujące, co człowiek może w sobie odkryć, kiedy go życie postawi pod ścianą.

    OdpowiedzUsuń