
Uwaga jeżeli jeszcze nic nie wiesz o tym filmie w poniższej recenzji chyba nie uniknę zdradzenia pewnych szczegółów.
Nie bez powodu nawiązuje do tego serialu bo atmosfera horroru/thirllera Olatunde Osunsanmiego jest mieszanką tego co tygrys lubiły najbardziej tyle że 20 lat temu. Sam pomysl na wykorzystanie technik "dokumentalnych" też nie jest przecież wykorzystany po raz pierwszy - najbardziej narozrabiał tu "Blair Witch Project".
Tytuł filmu nawiązuje do czterostopniowej skali kontaktów z pozaziemską cywilizacją - najwyższym czyli czwartym jest porwanie przez kosmitów. Dr Abbey Tyler (słabiutka moim zdaniem Milla Jovovich), która zmaga się z niewyjaśnionym morderstwem swojego męża, próbuje kontynuować jego badania dotyczące tajemniczych zniknięć ludzi. Nagrywając swoich pacjentów zaczyna z coraz większym niepokojem dostrzegać, iż dzieją się wokół niej rzeczy których nie potrafi wyjaśnić.
Napięcie rośnie, umierają kolejne osoby, pani psycholog sama zaczyna być podejrzewana iż wpływa na bieg wydarzeń... A potem całą misternie zbudowaną atmosferę niszczy się przez jakieś bzdurne i łopatologiczne sceny, kosmitów gadających po starosumeryjsku, że są bogami, latające światła i tak dalej. A mogło być tak fajnie. Widać jednak nie każdy potrafi utrzymać tajemnicę do końca - tu wszystko się rozłazi w szwach - reżyser jeszcze próbuje ratować sytuację podejrzeniami wobec bohaterki, ale tak naprawdę już cały klimat został zniszczony. A wiec co? Warto obejrzeć? Jeżeli lubicie mieszankę thrillera z S-F to czemu nie, ale ani to fantastyka ani thriller. Podobne uczucia pamiętam, że miałem po "Znakach" sprzed kilku lat. No jak straszy skoro nie straszy?
A zwolennicy spiskowych teorii oraz kontaktów z obcymi myślę, że potwierdzą po tym filmie tylko swoje podejrzenia - nagrania archiwalne są chyba najmocniejszą stroną filmu. Sceptycy co najwyżej wzruszą ramionami.
Jeżeli to ściema to czemu FBI tak interesuje się tym małym miasteczkiem?
możesz zobaczyć także: Dystrykt 9 lub Mr Nobody
Zgadzam się. Film porażka...
OdpowiedzUsuń