niedziela, 16 marca 2014

Osadnicy z Catanu, czyli nie tylko planszówki

W sam raz na niedzielne popołudnie i taką paskudną pogodę.Obiad rodzinny, może deser (jak lubicie) i zamiast seansu przed telewizorem może dalej budowanie wspólnoty przy stole? To magiczne miejsce i każdy sposób na miłe przy nim chwile jest dobry.
Osadnicy z Catanu byli jedną z pierwszych współczesnych planszówek jakie odkryłem. Jakieś było moje zdziwienie gdy odkryłem, że jest również w wersji karcianej. Czemu nie spróbować? Zajmuje mniej miejsca, gra się szybciej, a i tłumaczenia dużo mniej. 
Podobno są dwie wersje - tradycyjna dla dwóch osób i do szybkiej rozgrywki dla 2-4 osób. W moje łapki wpadła ta druga, co cieszy, bo coraz częściej gramy w większym gronie niż we dwoje.
Szybkie przygotowania i szybka rozgrywka - przy dobrym zgraniu można się wyrobić w 20 minut. Zaczynamy podobnie jak w planszówce od dwóch osad, drogi i niewielkiej ilości surowców na ręce. Dobieranie surówców (5 rodzajów) jest losowe, ale przy odpowiednim kombinowaniu i wymianie (trzeba szybko zdobyć kolejne drogi i rycerza, by mieć większe ple manewru) da się nawet wygrać przy braku szczęścia. Do zwycięstwa potrzebujemy 10 pkt, które zdobywamy za wioski, rozbudowę ich w miasta, rozbudowę miast oraz za co drugą drogę i rycerza. Za każdym razem potrzebujemy innego zestawienia surowców, więc nawet jak coś długo się nie pojawia, możemy zmienić szybko cel, który sobie postawiliśmy.
Gra naprawdę mało skomplikowana, element agresywności (zabieranie kart) do naszej decyzji. I co ciekawe dająca sporo frajdy, bo zwykle rozgrywka jest bardzo wyrównana i wygrywa się niewielką przewagą.   
Wciąż więcej uciechy sprawiają mi planszówki, ale przy ich wysokich cenach, trudno nie docenić zalety karcianki, którą można zdobyć za 30-40 złotych. 

A co Wy wolicie? Znacie dobre tytuły, w które graliście i których warto szukać?

7 komentarzy:

  1. Kocham planszówki i gry karciane. Polecić mogę śmiało Dixit, Magia i Miecz, dzisiaj grałam też pierwszy raz z Tajemnicze domostwo - fajna gra przy której można podyskutować, skojarzeniowa.

    Mam też podróbkę Jengi, te klocki z których układa się wieżę, kosztowała raptem 10 zł, a zabawy co nie miara :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dixit od dawna kusi, ale cena na razie zaporowa. A tajemnicze domostwo muszę sprawdzić...

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieiwem czemu wyświetliło mi że wyszły dwa komentarze a tu po usunięciu jednego znikły wszytskie... no nic pisałam że miałam przyjemność grać w tą gre i całkiem przyjemna sprawa :)

      Usuń
  3. Regularnie grywamy z przyjaciółmi. Nawet rozszerzyliśmy o dwa dodatki i to dopiero jest szaleństwo :D
    Warto też pograć w K2, Kolejkę wydaną przez IPN, Rój, ale to dla dwóch osób. Ostatnio miałam też okazję zagrać w Compounded, ale ta wyszła tylko po angielsku.
    Planszówki są świetnym pomysłem na udany wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. compunded? Muszę sprawdzić. Nic to, że po angielsku, zwykle instrukcje po polsku można dostać. A K2 dorzucam w takim razie do swoich poszukiwań. Dzięki!

      Usuń
  4. Lubię Osadników, dokupiliśmy Żeglarzy i jest jeszcze fajniej :) Z planszowek lubimy jeszcze Kolejkę

    OdpowiedzUsuń