sobota, 29 marca 2014

Miłość na Krymie, czyli i na tym polega misyjność

Po raz kolejny notka teatralna i znów spektakl w telewizji. Chwała temu co jednak waha się nad przeniesieniem poniedziałkowych spektakli na stałe do tvp kultura. Cholera, to chyba jeden z ostatnich przejawów "misyjności" jedynki. I mimo stereotypowych sądów, że teatr nikogo nie interesuje, znów ponad 900 tys. ludzi z wypiekami na twarzy oglądało tę inscenizację.
Zbierałem się od poniedziałku do notki, by sprawdzić czy gdzieś w sieci pojawi się legalnie możliwość obejrzenia tego dla tych co przegapili. I mogę z radością ogłosić, że jest. Szukajcie na ninateka.pl/


Napisana przez Stanisława Mrożka sztuka to komedia tragiczna opowiadająca o skomplikowanych losach Rosji i jej mieszkańców. Czasy sprzed rewolucji, Kraj Rad i wreszcie rzut oka na to co zadziało się po rozpadzie ZSRR. Te same postacie, ale jakże w zupełnie innych rolach. W końcu każdy chce żyć, czasem więc łatwiej się "dostosować" do zmieniającej się rzeczywistości, niż z nią walczyć.
Sporo tu odwołań do literatury (np. Czechow), mrugnięć okiem, ale jak to u Mrożka - nawet jeżeli jest przez chwilę zabawnie, to szybko ten śmiech znika, przemienia się w refleksję, zadumę. Jaka w końcu ta Rosja jest, czy jej historia da się zupełnie wymazać, czy można powiedzieć, że zaczęło się coś zupełnie nowego. Kraj, ludzie, ich marzenia i tęsknoty. I rosyjska dusza. Tak trudna do ogarnięcia i do zrozumienia...
I zabawa naszymi wyobrażeniami, skojarzeniami... 

W obsadzie m.in. świetny Jan Frycz, Anna Seniuk, Janusz Gajos, Małgorzata Kożuchowska. To lepsze niż niejeden film. Spektakl przeniesiony tym razem ze sceny Teatru Narodowego (tam w reżyserii Jerzego Jarockiego), do potrzeb telewizji dostosował Jan Englert. 
Kto nie widział, niech wbija się na podanego linka :) 

10 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie oglądałam. Wielka szkoda, ale przegrywam z mężem niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz, choć jednej osobie się notka przyda - na podanej przeze mnie stronce do obejrzenia darmo i legalnie. Wiśniowy sad i sporo innych rzeczy też! polecam

      Usuń
  2. Niestety tylko kawałek udało mi się obejrzeć, bo dziecko odmówiło współpracy z tatą przy zasypianiu...
    Dzięki zatem za link, bo to co widziałam mocno zachęcające było i z chęcią obejrzę całość.

    OdpowiedzUsuń
  3. O super ...dzięki wielkie za link :) Miałam w planach obejrzeć ale nie wyszło i byłam okropnie tym zawiedziona.
    To by była prawie zbrodnia gdyby przenieśli Teatr Telewizji ...nie słyszałam o tym wcześniej...ośmielą się ?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. były plany. Ktoś stwierdził, że teatr jest niszowy i jego miejsce jest właśnie na tvp kultura...

      Usuń
    2. Ale to chyba ktoś, kto statystyk się nie tyka

      Usuń
  4. Dzięki za link, na pewno obejrzę. Uwielbiam teatr tv, bardziej na żywo, ale z braku laku i to dobre. Od dziecka oglądam w poniedziałki, tez mam nadzieje, że nie przesuną

    OdpowiedzUsuń