poniedziałek, 26 maja 2025

Maria Skłodowska-Curie w mowie obronnej, czyli między życiem prywatnym a nauką i pracą

Maria Skłodowska-Curie ma tak ciekawy życiorys, że aż prosi się o jego opowiadania - mieliśmy już wersje filmowe, mieliśmy biografie, ale na deskach teatralnych było chyba tego niewiele. Ja kojarzę Teatr Papahema, monodram Teatru Mazowieckiego i chyba jeszcze chorzowski Teatr Rozrywki, z tego chyba widziałem jedynie ten pierwszy. 

Informuję więc zatem że pod koniec roku 2024 w Polskę ruszył kolejny spektakl o naszej słynnej noblistce przygotowany przy współpracy Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu i Stowarzyszenia K.O.T. "Maria Skłodowska-Curie w mowie obronnej" to spojrzenie na bohaterkę oczami jej córek: Ewy i Ireny. Będzie więc to opowieść nie tylko o pracy i pasji, ale i miłości, o tęsknocie, o trudach codzienności. Mało chyba myślimy o tym jak sława, sukcesy (ale i skandale, czyli generalnie zainteresowanie świata) wpływa na bliskich, a nie zawsze przekłada się na poprawę warunków bytowania.


 

 

Dzięki tekstowi autorstwa greckiej piosenkarki, kompozytorki i dramatopisarki Efstathii Mantzoufa przyglądamy się wszystkim najważniejszym momentom życia Marii, przez niektóre przechodząc szybciej, przy innych zatrzymując się na dłużej wciąż jednak będzie powracać pytanie o granice między życiem prywatnym a zawodowym. W przypadku Skłodowskiej-Curie wydaje się ona mocno zaburzona, choć bynajmniej spektakl nie jest oskarżeniem, raczej próbą rozmowy, pożegnania, wyrazem tęsknoty i wdzięczności. Tak bardzo pochłonięta pracą, odkryciami, nauką, przekazywaniem wiedzy innym, czasem po prostu mogło wydawać się, że nie miała wystarczająco dużo czasu, cierpliwości, czy uważności. Szczególnie gdy została już po śmierci męża i po burzliwym romansie sama, a mimo wielu obowiązków i trosk, wcale nie rezygnując z pracy naukowej.


Poznajemy więc bohaterkę jako kobietę, jako matkę, a nie tylko jako naukowca. I choć każdej z tych twarzy można by pewnie zrobić długą opowieść tu dostajemy to wszystko "w pigułce". Może chwilami wydawać się to nawet zbyt szkolne, ale inne momenty za to mogą nas zachwycić pomysłowością. Spektakl bowiem w ciekawy sposób łączy różne techniki - jest miejsce na lalki (w końcu reżyserem jest absolwent wydziału lalkarskiego PWST Mariusz Wójtowicz), wykorzystanie cieni, projekcję, czy taniec. Czasem więcej jest teatru formy, choć przecież słowa wypowiadane przez aktorki są tu równie istotne. To wszystko więc w przeplatającej się narracji dwóch dorosłych już córek noblistki, które powracają do wspomnień i tych pięknych i tych trudniejszych. Są z niej dumne, wdzięczne za tak wiele, ale i powraca pytanie: czy potrafisz wybaczyć, czy potrafisz zrozumieć? A może lepiej o tym nie opowiadać i zostawić jedynie pomnikową postać w laboratoryjnym fartuchu lub wykładowczynię, która zarażała innych swoją pasją.

 

Pojawia się więc refleksja o cenę spełniania marzeń i osiągnięć, jak również o ścieżkę do ich osiągnięcia przez kobiety, którą w naukach ścisłych Skłodowska-Curie przecierała. A ponieważ to opowieść snuta przez bliskich, nie brakuje w nich bardzo spraw bardzo intymnych. 

W dość ciekawej, choć pozornie surowej scenografii kolejne sceny odgrywają przed nami Jadwiga Wianecka i Anna Skubik-Sigala, grające nie tylko córki Marii, ale i ją samą, mężczyzn jej życia, czy inne ważne osoby, które pojawiają się wokół niej. Czasem wystarczy drobna zmiana garderoby, czasem rekwizyt, a już stoi przed nami ktoś inny i przechodzimy w ten sposób do kolejnej sceny - bez przerw, płynnie, czasem dowcipnie, a czasem podkreślając bardziej dramatyczny akcent. Tu nie ma monotonii, a każdy element został fajnie pomyślany - nawet to jak wykorzystywany jest każdy z ekranów/parawanów.  

Krótkie, ale naprawdę warte zobaczenia!

Więcej o spektaklu - kliknij tu

Maria Skłodowska-Curie w mowie obronnej - Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu i Stowarzyszenie K.O.T gościnnie w Ursynowskim Centrum Kultury "Alternatywy".

Twórcy spektaklu:
Autorka sztuki: Efstathia
Tłumaczenie: Anna Skubik-Sigala
Reżyseria: Mariusz Wójtowicz
opracowanie tekstu: zespół
Muzyka: Magdalena Gorwa
Kostiumy, scenografia i multimedia: Sebastian Siepietowski
Reżyseria świateł: Wojciech Maniewski
Występują: Jadwiga Wianecka, Anna Skubik-Sigala

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz