środa, 29 czerwca 2016

Duch. Nauka na tropie życia pozagrobowego - Mary Roach, czyli czy można pogadać ze zmarłym dziadkiem


Najpierw odrobina porządków (wreszcie mam na to chwilę) - notka o świetnym reportażu Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość została wreszcie rozbudowana. Nawet znalazłem zdjęcie, o którym autorka wspomina w tekście (z kapturem na głowie). 
To pisząc o książce Mary Roach (tyle słyszałem, wreszcie się za jej pozycje zabieram), powinienem chyba też poszukać. Może wy macie? Na przykład jak uczy się na medium albo jak uczestniczy w jakimś eksperymencie :)

Autorka ma ma już w Polsce całkiem sporą grupę fanów. Może dlatego, że u nas nie ma zbyt wielu pozycji popularnonaukowych, napisanych bez zadęcia, z lekkością i humorem. A ona to potrafi. W dodatku potrafi się dobrze sprzedać - wymyśla takie tematy, które zwracają uwagę, nawet jeżeli ktoś nauką specjalnie się nie interesuje. Nie ma u niej zbyt wiele miejsca na teorie i tłumaczenie różnych definicji przez ekspertów. Roach zbiera różne ciekawostki, pisze sporo o historii badań w danym temacie, przygląda się eksperymentom w trakcie ich realizacji i stara się jak najprościej odpowiedzieć na pewne pytania. Tym razem dotyczące życia po śmierci.
Tylko jak badać zagadnienie, które wydaje się dotyczyć kompletnie innej rzeczywistości?

Ludzkość od wieków interesuje się tym co będzie działo się z nimi po śmierci – w końcu na tym m.in. bazują wszystkie wierzenia i religie. Czy jakaś cząstka nas przetrwa i jak będzie wtedy ona funkcjonować? Okazuje się, że nie brakuje naukowców, którzy próbują potwierdzić istnienie duszy oraz prześledzić jej wędrówkę. Poszukując takich badań, publikacji, ślęcząc w bibliotekach, czy też w Internecie, jeżdżąc po świecie, aby na własne oczy przekonać się jak takie prace mogą wyglądać, Mary Roach gromadzi pewnie masę materiału, który potem porządkuje i serwuje czytelnikom w esencjonalnej formule. Rozpoczyna od reinkarnacji, zastanawia się na ile można tzw. wspomnienia z poprzedniego życia mogą być dziełem przypadku, robi szeroką panoramę mody na wywoływanie duchów zmarłych, a potem przygląda się temu jak naukowcy próbują udowodnić istnienie duszy. Czy magnetofon, kamera, waga, czy jakiekolwiek instrumenty mogą być tu przydatne? I czy jeżeli jako nieetyczne uznawane są eksperymenty na ludziach, to czy w istnieniu duszy mogą pomóc zwierzęta?
Trzeba przyznać, że sporo tu zwariowanych pomysłów i historii. I to jest chyba siła tej pozycji. 
Napisane bez zadęcia, z przymrużeniem oka i z dociekliwością godną najlepszego dziennikarza - mimo wykrętów pytać o dowody, o założenia i sens badań, o powody dla których ktoś w ogóle zajął się takim tematem badawczym. Ciekawe jak podchodzą do takich ekspertów, naukowcy zajmujący się "poważnymi" tematami :)

Zdecydowanie: lektura nie tylko dla tych, którzy kochają wszystkie zjawiska paranormalne i wierzą w duchy. 

1 komentarz: