sobota, 25 czerwca 2016

Krocząc w ciemnościach - Leonie Swann, czyli nie tylko metodą kija i marchewki

Emocje po meczu powoli opadają, upał też jakiś bardziej znośny pod wieczór, pora więc na codzienną notkę. Tym razem Leonie Swann. Pamiętacie zakręcone owce, które prowadziły śledztwo? Triumf i Sprawiedliwość były na pewno oryginalne. Ale zamiast kontynuować ich przygody, autorka zdecydowała się na trochę inne klimaty. Wiecie co przypominała mi ta książka? Nigdziebądź Gaimana. U niego jest bliżej fantasy i mroczniej, ale gdyby tak trochę przyjrzeć się bliżej to tu jest i smok, jest magia... No i są pchły. No tak. To trochę komplikuje porównanie, bo gdzie w fantasy miejsce na takie stworzenia, nawet jeżeli to miejska, bardziej przyziemna odmiana tego gatunku. Ale miasto to samo :) Znowu Londyn, zamglony i pełen dziwnych stworzeń, które ukrywają się przed naszym wzrokiem.



Nawet przy zawiązaniu akcji można odnaleźć podobieństwa: bohater napotyka na swojej drodze postać, która potrzebuje jego pomocy, a on stawia sobie za punkt honoru, by coś dla niej zrobić. Gdy pierwszy krok już uczyni, okaże się, że powrót do "normalności" jest bardzo trudny.
Akcja u Leonie Swann jest jednak dużo bardziej groteskowa niż u Gaimana. No i u niej sporą część zdarzeń widzimy oczyma bohaterów dość zaskakujących. Tym razem są to pchły. Ha! Nie jednak żadne zwyczajne, obrzydliwe i głupie stworzenia jak sobie to wyobrażamy. To artystki występujące w cyrku, najlepsze z najlepszych. Tu nie tresura jest potrzebna, ale po prostu dobroć trenera, przyjaźń tych stworzeń z żywicielem, a wtedy mogą pokazać cuda. I pokazują :)
Fabuły nie mam Wam zamiaru opowiadać, ale uprzedzę, że i tym razem pojawi się wątek poniekąd kryminalny. Na pewno jest dość zaskakująco, początkowe poczucie zagubienia potem znika, ale do końca trudno sobie poukładać wszystkie elementy i przewidzieć finał. Tajemnice i dziwne zdarzenia kryją się prawie na każdy kroku (znowu ten Gaiman).
Zabawne i oryginalne, a to już całkiem sporo, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz