środa, 9 września 2015

Pan Przypadek i fioletowoskórzy - Jacek Getner, czyli doświadczenie "przedczytacza"

Ha! To już moje czwarte spotkanie z detektywem amatorem Jackiem Przypadkiem! Chcecie przeczytać moje wrażenia z poprzednich tomów? Klikajcie na notki tu. 
Miałem tę przyjemność, że mogłem przeczytać kolejny tomik już jakiś czas temu - byłem jakby testerem, królikiem doświadczalnym sprawdzającym czy wszystko ma ręce i nogi. I wiecie co? Frajda z takiego "przedczytania" jest naprawdę spora - masz możliwość podpytania o coś autora, zgłoszenia jakichś niewielkich uwag, a potem gdy całość już przybiera formę drukowaną, masz możliwość zanurzyć się w te historie raz jeszcze. I oczywiście tuż po premierze podsuwać innym zachęty, by sięgnęli po tę serię.Zainteresowanych odsyłam do strony autora i do bloga poświęconego cyklowi, gdzie można duże fragmenty przeczytać, a pewnie niedługo (bo lecą w tej chwili w Radiu w odcinkach, ale niedługo pewnie będą na serwerze) przesłuchać.
Książka jest już dostępna w niektórych sklepach internetowych, być może nawet będą niedługo okazje by ją zdobyć w jakimś konkursie. Zaglądajcie na podane wyżej linki, bo Pan Jacek Getner sam mocno promuje swoje książki, buduje fajny kontakt z czytelnikami, więc kto jeszcze nie zna Pana Przypadka - niech szybko nadrabia.



Pisałem już o tym wspominając o poprzednich tytułach serii - mimo panującej w naszym kraju mody na kryminały i coraz większej ilości polskich autorów, którzy na naprawdę dobrym poziomie tworzy w tym gatunku, trochę brakuje nam lekkości w tych tytułach. Dominują mroczne (niby skandynawskie) kryminały, czy thrillery sensacyjne, mamy sporo fajnych klimatów retro, ale czegoś bardziej z humorem, świeżego raczej trudno znaleźć.

Gdy wpadła mi w ręce pierwsza książeczka Getnera, zakrzyknąłem wtedy - oto coś w stylu Chmielewskiej, dowcipne, a jednocześnie z pewną zagadką, z fajnym bohaterem, wciągające. Każdy tomik to trzy opowiadania-rozdziały, każde poświęcone innej sprawie rozwiązanej przez młodego detektywa amatora. Ale im dalej jesteśmy w serii, tym bardziej uświadamiamy sobie, że to nie są banalne opowiadania, ale że to wszystko zaczyna się układać nam w pewną całość.

Jacek Przypadek rozwiązuje czasem wydawałoby się dość banalne sprawy, ale nie tylko zagadka kryminalna jest tu interesująca. Równie ciekawe jest tło w jakim się to wszystko dzieje - życie we współczesnej Warszawie, pełnej różnych czasem dziwnych interesów, oddziaływań grup społecznych, mód, plotek, poprawności lub schematyczności w myśleniu. Nasz bohater w tym wszystkim wydaje się wyspą rozsądku - patrzy na ludzi i z łatwością potrafi rozgryźć ich wszystkie skrywane intencje, sekrety i kłamstewka. Chyba właśnie dzięki temu jest tak skutecznym detektywem. I właśnie dzięki temu wciąż robi sobie wrogów. Bo przecież nawet jeżeli ktoś zleca sprawę do rozwiązania, wcale nie zależy mu na tym, by przy okazji wydobyte na światło zostały jakieś ukryte pobudki jakimi się kieruje przy zatrudnianiu detektywa. A ten jest wobec głupoty, kłamstw, oszustów, szukających skoku w bok, kombinatorów itp. wyjątkowo bezlitosny.

Choćby z tego powodu tak niecierpliwie, zaraz po skończeniu jednego tomiku, już wyglądam kolejnego. Ciekaw jestem jak potoczą się prywatne losy różnych postaci, jak ułoży im się życie uczuciowe, ale też z zainteresowaniem obserwuję, jak powoli acz bezlitośnie wokół Jacka Przypadka zaciska się krąg nieprzychylnych mu ludzi. Każdy urażony, "poszkodowany" ujawnieniem jego ciemnych spraw, gromadzi się wokół pewnej postaci, która ma już jakiś szeroko zakrojony plan zemsty.

Nie napisałem zbyt wiele o treści najnowszej części przygód Przypadka. Ale nie chcę odbierać też przyjemności odkrywania smaczków tych spraw. Mogę zdradzić jednak iż oprócz środowiska tytułowych "fioletowoskórych", czyli bezdomnych zbieraczy złomu, gustujących w napojach, które w charakterystyczny sposób zmieniają kolory ich twarzy, wystąpią również ekolodzy, lekarz-społecznik i pewien przedsiębiorczy deweloper.

Jak zwykle frajda z czytania spora. Odrobina humoru, troszkę zgryźliwości i zmysł obserwacji głównego bohatera, no i zagadki kryminalne, których rozwiązanie wcale nie tak łatwo odgadnąć.
Ja już nie mogę się doczekać kolejnego tomu (podobno tym razem będzie dotyczyć światka mediów).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz