piątek, 12 lipca 2013

Miłość, czyli rzygnąć ekspresją

No i masz, ledwie dwa dni temu w jakiejś rozmowie rzuciłem, że nie rozumiem jazzu, jakoś męczę się szybko przy tej muzyce, a tu siedzę na filmie dokumentalnym i prawie z otwartą paszczą wsłuchuję się zafascynowany w każdy dźwięk... To nie tylko kwestia umiejętności, charyzmy tych ludzi (osobowości takie jak Możdżer, Trzaska, Olter, Tymański), ale rzeczywiście w tym dokumencie udało się uchwycić jakąś niesamowitą energię jaka zwykle pewnie wytwarza się tylko na dobrych koncertach - czujemy emocje muzyków, to że nie grają tylko i wyłącznie z nut, ale tworzą coś zupełnie nowego podążając za sobą nawzajem, nakręcając się i eksperymentując. 
Miłość to debiut Filipa Dzierżawskiego - dokumentalna opowieść o legendzie polskiej muzyki jazzowej (choć oni żartowali, że grają coś nowego, czyli yass) - kapeli Miłość. Oprócz dużej świetnej dawki muzyki, dostajemy też kawałek całkiem niezłego kina psychologicznego. Muzycy bowiem nie tylko wspominają przeszłość, to jak wzajemnie na siebie oddziaływali, jaki mieli wpływ, jak wyglądały relacje w zespole, ale reżyser pokazuje ich spotkanie po kilkunastu latach od rozstania i próbę wskrzeszenia grupy. Widzimy jak się zmienili, jak różnie potoczyły się ich kariery i czym w tej chwili się zajmują, z jaką motywacją przyjeżdżają na próby, jak podchodzą do pomysłów wspólnych tras koncertowych... Zdjęcia do filmu realizowane były prawie 5 lat, do tego mamy sporo nagrań archiwalnych, a wszystko dobrze połączone w taki sposób, że jest nie jest kolejny nudny dokument, odtworzenie historii kapeli., ale wypełniony pasją i emocjami film o przyjaźni, o tym jak się ona zmienia pod wpływem różnych wydarzeń, o muzyce i miłości do niej. Szczere, mocne i ciekawe.
Różne temperamenty, różne podejście do grania - z takiego połączenia albo wychodzi kompletny niewypał, albo coś cholernie oryginalnego. W latach 90-tych się udało. A teraz... Nie ma tu krztyny udawania, przesłodzenia, byśmy mogli doczekać się jakiegoś szczęśliwego finału i powrotu kapeli w świetle jupiterów.
 
Premiera w sierpniu, dystrybucją będzie zajmował się Gutek Film.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz