niedziela, 15 lutego 2015

Buntownik bez powodu, czyli i tak mnie nie zrozumiecie. I ostatkowa rozdawajka ze ZNAKiem


Film, który można ma rangę kultowego, aktor, który stał się legendą i symbolem dla całego pokolenia (o Deanie pisałem np. tu). Z perspektywy lat nie robi już specjalnego wrażenia, ale warto go sobie odświeżyć, choćby po to by zastanowić się nad tym co znaczył dla młodych wtedy. Dzieciaki od zawsze miały być posłuszne, nie pyskować i potulnie wchodzić na drogę wyznaczoną im przez rodziców. A jak nie, to egzekwowało się to siłą. I oto po Drugiej Wojnie Światowej wszystko zaczyna się zmieniać. Nie tylko dzieciaki, które nie muszą już tak szybko zaczynać samodzielnego życia, często namawiani, by się kształcić, by mieć lepsze perspektywy niż rodzice. Zmienia się także starsze pokolenie, dużo bardziej świadome tego iż dzieci nie są ich własnością, że przemoc donikąd nie prowadzi... Ale nikt tego co się w głowach młodych działo nikt nie artykułował. A potem nagle pojawiły się książki takie jak Buszujący w zbożu, czy właśnie ten film.


"Buntownik bez powodu" - kadr z filmuCo prawda aktorzy, którzy się tu pojawiają, z dzisiejszej perspektywy są za starzy, by odgrywać problemy nastolatków, ale wtedy musiało tu budzić raczej fascynację. Nic dziwnego, że choć bohaterowie balansują między dziecinnością, niepewnością, szczeniackimi popisami, a zachowaniami prawie dorosłymi (picie, palenie, jazda samochodem itp.), dla młodych byli wyrazem tego co czuli, mieszanki zagubienia i buntu.
Nie zawsze szczęśliwe domy, brak czasu, który dorośli mogliby im poświęcić, brak autorytetów, pozostawanie samemu z różnymi problemami (choćby brak akceptacji ze strony rówieśników), chęć zwrócenia na siebie uwagi, odrzucanie konformizmu. To wszystko tu jest...
W głowie pozostaje przede wszystkim James Dean, jego twarz, no i wyścig samochodami, który przeszedł do legendy kina.
 

*****************
Jeden konkurs zakończony, nagrody już wysłane (miło mnie zaskoczyliście, muszę chyba pomyśleć nad trudniejszymi zagadkami), ale oto pojawia się kolejna szansa na rozdanie książek. Kto ma miejsce na półkach? Tym razem zaproszenie kieruję przede wszystkim dla tych, którzy interesują się historią, lubią grzebać w różnych ciekawostkach. Ale nie tylko do nich, bo dobrze napisane i popularyzujące w lekki sposób historię teksty, są przecież równie ciekawe jak beletrystyka, reportaże, czy książki podróżnicze. 
Dzięki wydawnictwu ZNAK mam dla Was dwa egzemplarze "Bardzo polskiej historii wszystkiego" autorstwa Adama Węgłowskiego. Można by rzec: przedpremierowo, bo książka ukaże się dopiero 19 lutego. 
Poniżej szczegóły jak je zdobyć.
Sam jeszcze poza niewielkimi fragmentami (do książki można zajrzeć tu) tej pozycji nie czytałem, ale notka na pewno ukaże się na blogu. Nie chodzi oczywiście o to, by na siłę upierać się przy tym, że wszyscy są Polakami, lub też są z naszym krajem powiązani. Skomplikowana historia niektórych narodów, czy też po prostu rodzinne losy są nie raz tak powikłane, że trudno się dziwić temu iż bohaterowie wspominani są w różnych stronach jak "swoi". Co świadczy o przynależności do danej nacji: miejsce zamieszkania, oficjalne obywatelstwo, język jakim się posługujemy, czy też przywiązanie i służba danemu krajowi? Jednak przyznajcie, że to miłe gdy gdzieś wygrzebiemy takie "smaczki" dotyczące powiązań z naszą ojczyzną (szczególnie dotyczące postaci pozytywnych), zwłaszcza gdy pamięta się o tym na świecie (Conrad, Skłodowska-Curie, Chopin, Patek, Ciołkowski to przykłady, ale listę można by długo ciągnąć).
Kilka słów o tytule wydanym przez ZNAK

Polak Polakowi wilkiem mówi znane porzekadło. Czasem coś nas dzieli, ale łączy jeszcze więcej. Otóż nigdy nie wystarczało nam to, co znane i odkryte, musimy upewnić się, że „nasi” dotarli dalej, odkryli wcześniej, osiągnęli więcej. 

Kopernik prawdopodobnie nie był kobietą, ale Polakiem już tak. Kobietą (i Polką) była za to najpotężniejsza kobieta Imperium Osmańskiego - Roksolana, dla której sam Sulejman Wspaniały kompletnie stracił głowę. Kto jeszcze był „nasz”? Kto spośród zmitologizowanych bohaterów, uwielbianych ikon popkultury, znienawidzonych i na wpół zapomnianych wyrzutków historii? 

Dotychczas zdawało Ci się, że James Bond był z pochodzenia Szkotem? Gdy poznasz jego prawdziwe pochodzenie, zrozumiesz, skąd się wziął gorący temperament słynnego agenta 007.

Od dzieciństwa z zapartym tchem śledzisz przygody Indiany Jonesa? Te prawdziwe były jeszcze bardziej fascynujące. 
Co łączy Stalina i Drakulę? Ni mniej ni więcej, tylko polscy przodkowie! Jakby tego było mało, Matka Boska Częstochowska wyemigrowała aż na Haiti, Ronaldo grał u nas już przed wojną, a legendarny Frankenstein pochodził… ze Śląska. Te postaci (i wiele innych) łączy jedno“ - oni wszyscy byli Polakami. 

Co zrobić by wygrać jeden z egzemplarzy tej książki? Nic prostszego. Od dziś od chwili pojawienia się tego konkursu, aż do wtorku do północy czekam na odpowiedzi na poniższe pytania. Dotyczą one różnych sławnych postaci, o polskich korzeniach i najczęściej wystarczy odgadnąć na podstawie wskazówek i podać o kogo pytam. Odpowiedzi nadsyłacie na adres: przynadziei@wp.pl. Od razu proszę podawać adresy do korespondencji, co przyspieszy otrzymanie książek przez zwycięzców. Szczęściarzy powiadomię drogą mailową. Za każdą prawidłową odpowiedź jeden punkt. Dwie osoby z największą ilością punktów (w kolejności zgłoszeń) zdobywają po jednym egzemplarzu książki ufundowanej przez Wydawnictwo ZNAK. Przy okazji namawiam do odwiedzania ich stron, bo promocje mają kapitalne! 

Konkurs zakończony!

No to teraz pytania i startujcie
1. Czyim synem zdaniem portugalskiego naukowca Manuela Rosy, był Krzysztof Kolumb?
2. Proszę podać imię i nazwisko - skojarzenia: Facebook, film. 
3. Proszę podać imię i nazwisko - skojarzenia: Angielski Pacjent, Francja.
4. Proszę podać nazwę firmy i jednocześnie pseudonim (nowe nazwisko): skojarzenia: Faktorowicz
5. Proszę podać imię i nazwisko - skojarzenia: Asterix, Lucky Luke 
6. Proszę podać imię i nazwisko - skojarzenia: ryczący lew, producent  
7. Proszę podać imię i nazwisko - na jego cześć na wyspie Kiritimati (Kiribati) tubylcy nazwali swoją miejscowość Poland. 
8. Proszę podać imię i nazwisko - do niedawna najwyżej położona na świecie trasa kolejowa 
9 ... Tu proszę podać swoję imię i nazwisko :) kto wie, może kiedyś też będziecie sławni. I nie zapomnijcie o adresie!
Milej zabawy!

5 komentarzy:

  1. Chętnie wzięłabym udział, bo książka interesująca, ale już tyle razy się u Ciebie bawiłam, że już mi głupio :)
    Powodzenia życzę uczestnikom :)

    OdpowiedzUsuń
  2. odpowiedzi poleciały :) super książka. nie interesuję się historią ale bardzo lubię dowiadywać sie kto ze słynnych osób miał polskie korzenie i czuć ta dumę :)
    książka spodobałaby się chłopakowi na pewno :P

    OdpowiedzUsuń