czwartek, 21 marca 2013

Wspaniała, czyli lekko i z wdziękiem

Dziś dla odmiany coś leciutkiego. Korzystam z okazji, że jutro film pojawia się w kinach - jeżeli ktoś będzie szukał czegoś sympatycznego np. na wyjście w weekend do kina, to "Wspaniała" będzie jak znalazł. To kolejna produkcja, którą Gutek Film może trochę narozrabiać (podobnie jak Nietykalnymi) - zwykle kojarzeni z bardzo ambitnym repertuarem coraz częściej wyszukują niegłupie produkcje rozrywkowe dzięki czemu do kina przyciągają troszkę inną publikę. Trzymam kciuki, albowiem jeżeli mam wybierać między amerykańskimi komediami romantycznymi, a czymś w stylu tej produkcji z Francji, wybór wydaje się oczywisty. To również opowieść o miłości, nieskomplikowana bajka o kopciuszku, ale też warto dodać film zabawny, zrobiony z ogromną lekkością, a w dodatku ma fajny klimat lat 50-tych (dla fanów serialu Mad Men to może być dodatkowy argument).
Historia rozpoczyna się w małej wiosce w Normandii. Młodziutka Rose Pamphyle marzy o tym by się wyrwać ze sklepu swojego ojca (który już nawet znalazł jej kandydata na męża) i by zostać sekretarką. Jak tu jednak przygotować się do takiej "kariery", jeżeli jedyną szansą na naukę jest stukanie po nocy (by nikt nie usłyszał) jednym palcem w klawiaturę maszyny do pisania. Zapatrzona w kolorowe pisma Rose chce zostać nowoczesną i wyzwoloną kobietą. Niestety mimo urody jakoś nie sprawdza się w pierwszej pracy - jest zbyt chaotyczna i szalona. Jej szef - Louis, który w miasteczku prowadzi agencję ubezpieczeń, dostrzega w niej jednak pewien talent. Mimo, że dziewczyna stuka w klawiaturę tylko pojedynczymi palcami (to tak jak ja mimo tylu lat pracy z kompem), robi to w niesamowitym tempie, jest zatem świetna kandydatką do zawodów pisania na maszynie na czas. Dalszy ciąg tej historii musicie poznać sami.
Niby mało skomplikowane, ale gwarantuję że się nie nudzi! To historia nie tylko związku Rose i Louisa (oj działają sobie na nerwy), ale też fajnie pokazane kawałki dotyczące stosunków męsko-damskich w tamtych latach, postrzegania aktywności i niezależności kobiet, prawa do wyboru własnej drogi zawodowej (stosunki Louisa z ojcem też nie były idealne). Oboje będą się od siebie sporo uczyć :)
Może i cukierkowe, przesłodzone, ale ileż przyjemności w oglądaniu czegoś tak bezpretensjonalnego i zabawnego. To kino w dawnym stylu, ale zrobione bardzo sprawnie przy wykorzystaniu różnych współczesnych pomysłów by przyciągać uwagę widza (np. świetnie pokazane sceny z zawodów). 
Jeżeli facet mówi Wam, że się dobrze bawił - nie przegapcie tej komedii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz