niedziela, 16 stycznia 2011

Rok pod psem, czyli kto tu kogo oswaja

Ciepły film na niedzielne popołudnie. Dla tych, którzy pamiętają Jeffa Bridgesa z różnych romansideł i obyczajówek sprzed lat dwudziestu kilku może to być mały szok, gdy zobaczą go jako faceta po 60. Ale cóż wszyscy się starzejemy :) Rola jest jednak świetnie zagrana - Bridges gra tu pisarza przeżywającego kryzys twórczy (Jon Katz i autor powieści na podstawie której nakręcono ten film) i nie ukrywajmy faceta, który nie bardzo potrafi układać sobie relację z innymi ludźmi. Pewnego dnia ten sfrustrowany życiem mężczyzna przygarnia psa, jeszcze bardziej poranionego i dziwacznego niż on sam. Od tej chwili wszystko się zmienia - jak tu mieć czas dla siebie skoro co i rusz zwraca na siebie uwagę jego czworonożny przyjaciel?
Ich wspólna wyprawa na wieś zmienia stosunek Jona do siebie, swojej twórczości i całego otaczającego świata. Czy pies zaakceptuje swojego pana i czy pisarz nauczy jego i siebie radości z życia? I w sumie dobrze, że film nie kończy się "ckliwym hollywoodzkim happy endem", pozostaje nam trochę niedosyt dzięki któremu może bardziej zapamiętamy ten film. Polecam szczególnie dla wielbicieli szczekających czworonogów.
ps. dla siebie i dla tych co tu zaglądają postanowiłem zawsze dawać próbkę - mniej szukania :) odświeżyłem też poprzednie posty... tylko książek fragmentów nie zamieszczę. Kto wie może to przyszłość w multimedialnym świecie - autor lub aktor będzie czytał co smakowitsze kęsy :) Równie dużo to mówi o książce jak trailer o filmie, ale może jako reklama zadziała... W końcu dwie minuty to nie to samo co 90, a kilka zdań to nie to samo co książka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz