wtorek, 25 stycznia 2011

Templariusze. Miłość i krew, czyli o kasie i o złości

Czemu będzie o kasie? Bo to podobno najdroższa filmowa produkcja w historii europejskiej kinematografii. A czemu o złości? Bo to co wyprawia polski dystrybutor tego filmu zakrawa na jakąś kpinę. Ale od początku - Szwedzi (w koprodukcji) nakręcili dwa filmy (po 2 godziny każdy) - historia życia Arna Magussona, syna skandynawskiego szlachcica. Gdy jako dziecko ulega poważnemu wypadkowi, rodzice obiecują oddać go do klasztoru jeśli tylko wyzdrowieje. Arn rzeczywiście wraca do zdrowia, zostaje wysłany do  zakonników, ale uczy się nie tylko modlitw ale też władania mieczem. Po opuszczeniu zakonu Arn zakochuje się w pięknej Cecylii, niestety z powodu zazdrości jej siostry nigdy nie dochodzi do ślubu - oskarżeni o grzeszność młodzi zostają rozdzieleni. Szlachcic zostaje wysłany do Ziemi Świętej (by odbyć pokutę) jako jeden z templariuszy, a jego ukochana wysłana do klasztoru.
Tułaczka obojga potrwa blisko 20 lat. O powrocie Arna i o tym czy ma szansę na zbudowanie szczęścia w kraju opowiada druga część filmu. U nas w kinach pojawiła się tylko pierwsza część, nie wiadomo czy doczekamy się drugiej, a więc by osłodzić czas oczekiwania równolegle (również do tv) puszczono film pod tym samym tytułem, który jest kompilacją obu części - to tak jakby z trzech części Władcy Pierścieni próbować zrobić jeden film i udawać, że wszystko trzyma się kupy. Wrrrrrr... Pal licho różne pomysły na tytuły filmów, pal licho preferowanie produkcji amerykańskich, nawet darowałbym głupawe zapowiedzi filmów (tym razem obiecują nam genialne sceny walki, egzotyczne plenery i inne cuda wianki) ale takiej wpadki jakoś nie mogę strawić.
Kto widział "Królestwo niebieskie" i oczekuje podobnych wrażeń raczej się zawiedzie. Ten film jest dużo bardziej kameralny i wydarzenia historyczne są tu raczej jedynie tłem (nieźle zarysowanym szczególnie jeżeli chodzi o konflikt między rodami w Szwecji) do opowiedzenia o wierności własnym uczuciom - na przekór wszystkiemu i wszystkim. A wiec nie ma też powodu szukać tu jakichś istotnych fragmentów związanych z Templariuszami, czy opowiedzenia się po którejś ze stron konfliktu w Ziemi Świętej (film Ridleya Scotta ewidentnie taką wymowę miał). Otrzymujemy więc film o miłości, nadziei, wierności - czy to wystarczy by zainteresować? Ale jeżeli oglądać to wersję dwuczęściową.
trailer
całość do obejrzenia na platformie iplex.pl

1 komentarz:

  1. dzięki za informację
    do tej pory nie byłem świadomy istnienia drugiej części
    ech... niektóre decyzje są niezrozumiałe

    OdpowiedzUsuń