poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Milion, czyli co ja tutaj robię?

No tak. Wczoraj zorientowałem się ile brakuje na liczniku bloga do miliona i pewnie ta liczba wybije dziś. Trudno zaprzeczyć, że to powód do satysfakcji. 5 i pół roku (prawie) pisania, notka dzień w dzień (blisko 2000), wydłużające się listy rzeczy przeczytanych, obejrzanych, sporo nowych znajomości i generalnie duża rewolucja w moim życiu... Nie żałuję. Niech się stukają w głowę ci, którzy uważają, że to strata czasu, niech marudzą, że to moje pisanie takie mało profesjonalne, Notatnik Kulturalny o ile tylko sił i zdrowia starczy, będę prowadził dalej.

Blog nakręca mnie pozytywnie do innych rzeczy - choćby do takich akcji jak widzicie na zdjęciu wyżej - z okazji Światowego Dnia Książki rozłożyliśmy w różnych punktach w naszym miasteczku ponad 60 książek :) Kluby dyskusyjne, akcje wymiankowe, przemiłe propozycje współpracy... Jej. Rozpoczynając tę przygodę chyba nawet nie spodziewałem się, że to się tak rozwinie. To miał być sposób na to, by gromadzić sobie różne przemyślenia, rozmawiać o nich, stworzyć listy przeczytanych, czy obejrzanych.
To malutkie świętowanie nie byłoby możliwe bez Was - wszystkich zaglądających, czytających i komentujących. Dzięki wielkie!
Robert

Nowego konkursu z okazji świętowania miliona nie urządzam - pamiętajcie, że cały miesiąc można zgłaszać się po 3 świetne reportaże.
Koniec. Kropka. Notka na chwilę. Za parę dni pojawi się tu recenzja serialu Vinyl. A od dziś kolejny sezon Gry o tron. 


PS Plany na najbliższe dni - 6 tytułów z festiwalu Wiosna Filmów, recenzje "Paryskiego architekta", nowej książki Papużanki i chyba 3 recenzje teatralne. Chociaż u mnie ta kolejność wciąż się zmienia - tyle rzeczy czeka na opisanie.

14 komentarzy:

  1. Nooo, milion to jednak robi wrażenie :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję sumienności i takiej chęci codziennego pisania dla nas :) 100 lat!

    OdpowiedzUsuń
  3. Milion wygląda dumnie :D Ale zasłużyłaś na niego, skoro codziennie publikujesz :) życzę kolejnych milionów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś jakoś bardziej przejmowałem się statystykami, ale w obszarze kultury i tak trudno marzyć o wielkich wynikach i popularności :) w końcu to niszowe, nie?

      Usuń
  4. Pamiętam, jak zazdrościłem Ci tego miliona, sporo czasu minęło, zanim zrozumiałem,że tak naprawdę każde pojedyncze wyświetlenie w dziedzinie kultury jest wielkim osiągnięciem. Faktem jest jednak, że taki milion robi wrażenie! Wielkie gratulacje! No to teraz drugi milion pójdzie już znacznie szybciej! P.s. I do zobaczenia dzisiaj w teatrze. W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo widzisz, zapomniałem dodać o kolejnym bonusie - wizyty w teatrach :) Ostatnie pół roku to jakieś szaleństwo

      Usuń
  5. Wow! Faktycznie wielkie osiągnięcie i powód do dumy :). Jednak nie zazdroszczę Ci miliona tak bardzo jesk samozaparcia, konsekwencji i dobrej zabawy ;) Gratuluję! :) Trzymaj tak dalej! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam taki charakter, że właśnie ten rytm codzienny bardzo mi pomaga się trzymać - kryzysów było już kilka więc gdyby nie to, pewnie bym kilka razy zawieszał i potem nie miał ochoty wracać

      Usuń
  6. Brawoooooo! Ale okupiłeś to wielkim trudem, tyle że przyjemnym.
    Kolejnego miliona życzę .....czyli blogowania przez przynajmniej jeszcze pięć lat.

    OdpowiedzUsuń