czwartek, 9 października 2014

Dochodzenie - David Hewson, czyli sprawa, która stała się obsesją

Kurcze, zwykle szerokim łukiem omijam publikacje, o których wiem że powstały na podstawie scenariusza filmowego, wykorzystując zainteresowanie danym filmem/serialem. To od początku wydaje się jakieś odtwórcze, literatura gorszego sortu. Ale może niesłusznie? Może nie musi tak być. W końcu scenariusze do filmów też bywają genialne, a jeżeli ktoś ma talent, to nie tylko rzemieślniczo rozbuduje dialogi, opisy, różne wątki, ale będzie też potrafił dołożyć coś od siebie, może tak jak choćby tu, trochę zmienić zakończenie?
Na pewno, gdyby nie mocno wciągający serial "The killing" (zarówno ten duński, oryginalny, jak i amerykański remake), to bym po to nie sięgnął. Nie znany mi autor, z opisu wynika, że całe śledztwo dotyczy jednego ciała/morderstwa (co jak na taką cegłę nie zapowiada wielkich emocji)... No i tyle innych rzeczy do czytania. 
Ale to w końcu The killing. Świetnie pomyślane, ciekawe postacie, rozliczne zwroty akcji, umiejętnie budowane napięcie, ten klimat. To nie mogła być zła książka, bo ten materiał trudno zepsuć.
 

Jeżeli więc tylko nie znacie serialu, sięgajcie po powieść! Emocje gwarantowane. Jeżeli film już widzieliście (tak jak ja), pewnie zabawa będzie mniejsza, bo wiecie w jakim kierunku rozwiną się niektóre wątki, nie będzie tyle zaskoczeń. Mimo wszystko, czytałem z ogromną przyjemnością! I już pożyczyłem sobie dwójkę (tego sezonu nie znam).   
Te ponad 800 stron to niezłe zaskoczenie. Niby jedno morderstwo (w punkcie wyjścia) młodej dziewczyny, ale potem dajemy się w to tak wciągnąć, że niech się schowają thrillery z szybką akcją... Tu mamy powoli rozwijające się śledztwo i kolejne tropy, na które natrafia dwójka głównych bohaterów: Sary Lund, która właśnie miała zacząć nowy etap w życiu i wyprowadzić się do innego Szwecji, do swojego nowego partnera i mający ją zastąpić w jednostce Jana Meyera. Ich upór, intuicja, czasem sprzeciw przełożonym, którzy boją się nacisnąć na odcisk jakiemuś ważniakowi z ratusza, sprawiają że do końca jesteśmy pewni, że sprawa zostanie odkryty. Ale do cholery - kto to jest? Wciąż ktoś próbuje wpływać na przebieg dochodzenia, wprowadza w błąd fałszując lub ukrywając dowody - jak się w tym połapać? W tle mamy wybory na burmistrza Kopenhagi, sprawa stać się może dobrym pretekstem by pozbyć się konkurencji.
Niby wszystko rozgrywa się głównie w dialogach, opisy nie są jakieś rozbudowane, zdania krótkie, ale nie odczuwałem, że to jakaś wada, że to się gorzej czyta. Może nie jest to mistrzostwo pod względem literackim, ale trzyma w napięciu, a to najważniejsze. Może nawet więcej dowiemy się o psychice różnych postaci, niż z powieści gdzie niby znalazło się miejsce na jakieś analizy i śledzenie myśli bohatera. Ta książka jest wręcz naładowana różnymi emocjami. Każdy bowiem oprócz tego, że w jakiś sposób wiążę się z tą sprawą, ma przecież swoje życie, problemy, rodzinę, jakieś sprawy, które wcale nie ułatwiają śledztwa. Postaci jest sporo i przy każdej mogą pojawić się jakieś wątpliwości, podejrzenia. Jednocześnie gdy ich lepiej poznajemy, łapiemy się na tym, że równie dużo jest argumentów przeciw ich winie. Każdy coś ukrywa, pytanie tylko czy ma to związek z morderstwem... Przeskakujemy między wątkami - od policjantów, do rodziców dziewczyny, do kolejnych osób, które pojawiają się w śledztwie i próbujemy z tego ułożyć jakąś sensowną układankę. Za każdym razem, gdy wydaje się że wkładamy ostatni kawałek puzzla, czeka na nas niespodzianka.
Naprawdę dobry kryminał.

3 komentarze:


  1. Kiedyś zaczęłam oglądać serial "Killing", ale jakoś bardzo mnie nie wciągnął, więc przestałam. Ale książka powinna być dobra, bo fabuła jest ciekawa :)

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. "The killing" to serial z rewelacyjnym klimatem ! To jeden z moich ulubionych seriali, ale nie lubie książek na podstawie filmów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuj tego, bo mam wrażenie, że wyszło naprawdę ciekawie.

      Usuń