czwartek, 5 kwietnia 2012

Modlitwa, co to takiego? Floris czyli z okazji Świąt Wielkiej Nocy

Ponieważ dziś rozpoczyna się Triduum Paschalne więc na jakiś czas blogosferę porzucam, a zanim złożę Wam życzenia to aby tradycji stało się zadość - kolejna notka "kulturalna". Ale nietypowa, bo i sama pozycja o której chcę napisać nietypowa. Cieniutka książeczka autorstwa Florisa to komiks o... modlitwie.
Kreska dziecinna, rysunki zabawne, ale treść przecież jak najbardziej poważna. Można to potraktować jako żart, ciekawostkę, a może jakaś jedna myśl, jedna refleksja pozostanie i pomoże nam coś zmienić w naszym życiu? A może mamy kogoś komu chcielibyśmy coś takiego podsunąć?
Przecież modlitwa nie musi być ani męczarnią, ani klepaniem formułek, ani łączyć się z koniecznością ćwiczenia technik oddechowych. Modlitwa może być jak oddech, a im prostsza i bardziej szczera tym lepsza. Może być źródłem pokoju, radości i bez pogoni za koniecznością "natychmiastowych efektów" może stać się drogą na której wciąż nieustannie będziemy się zmieniać.
Książeczka zbudowana jest w formie wyjaśniania pewnych wątpliwości, odpowiedzi na pytania o modlitwę - czym ona jest, a czym na pewno nie jest, jak jej się nauczyć i jak uniknąć pułapek na drodze życia duchowego. Proste słowa, proste rysunki, bo przecież i modlitwa może być prosta. Ale wciąż musimy mieć to pragnienie aby do niej wracać, aby nią żyć. To nie jest ani koło ratunkowe, ani skrzynka życzeń, ani lista przebojów, ani łatwy pocieszacz (można by to ciągnąć w nieskończoność)...




Nasze serce (umysł tym bardziej) wciąż się rozprasza, gonimy za czymś, zapominając o tym co jest najważniejsze...
A przecież: " Bóg jest obecny tu i teraz nawet wśród garnków i talerzy" Teresa z Avila
Zostawiam więc Was z tymi planszami :)

I z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę tego co najważniejsze, czyli Wiary Nadziei i Miłości. Szczególnie Miłości, bo ona jest najważniejsza. I o nią przede wszystkim powinniśmy się modlić. A wszystko inne będzie nam dodane.

Dobrego przeżycia Triduum Paschalnego.
I żeby nie było tak, że gonimy znów nie wiadomo za czym :) Pamiętam słowa jednego z moderatorów, z którym jeździłem na rekolekcje: Zmartwychwstanie to nie skarpetki żeby je poczuć. A wiec otwórzmy się na słuchanie nie tylko uszami aby nie przeszkadzał nam zawodzący sąsiad, dukający ksiądz, czy gadające dzieci...

Taaaak. Ta książeczka o modlitwie wcale nie przypadkowo właśnie dziś. Przyda się i dla mnie. Abym wciąż uczył się słuchać sercem.



   

6 komentarzy:

  1. Piękny przedświąteczny post.Zainteresowałeś mnie tym komiksem , dobrze by było go mieć w domu byśmy wszyscy z niego korzystali.
    Na wszystko mamy czas tylko na czas dla Boga nie i stąd pewno większość problemów jakie mamy sami ze sobą.
    Wspaniałych przeżyć duchowych w dniach Triduum i spokojnych radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego Ci życzę.)))

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo dziękuję i wzajemnie! a komiks pewnie będzie ciężko zdobyć bo to wydawnictwo jeszcze z lat 90-tych

    OdpowiedzUsuń
  3. mam podobną komiksową książeczkę o modlitwie :)

    Życzę Ci spokojnych i miłych Świąt Wielkanocy, pomyślności i duchowego skupienia

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za tego posta. Piękne życzenia i ta myśl moderatora z rekolekcji- bezcenna. Tobie również życzę dobrze przeżytych świąt, nie tylko strawy stołowej,ale i duchowej. Dobrych chwil.

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę radosnej świątecznej atmosfery i zadumy nad tym co najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń