Wakacje już od kilku lat to wymarzony czas na lżejszą lekturę, a i oferta zwykle pojawia się całkiem atrakcyjna. Nie musisz biegać po księgarniach, ale jak nie masz co czytać wystarczy wdepnąć do jakiegokolwiek kiosku. Do serii wydawanej przez Politykę (szkoda, że to co dwa tygodnie, bo i cena atrakcyjna) teraz dołączają różne serie specjalne w tym właśnie ta wydana przez Edipress.
Nawiązania do Agathy Christie i jej powieści o pannie Marple troszkę naciągane, ale rzeczywiście niektóre postacie, miejsce akcji (choć już współcześnie), czyli sielankowa (czy na pewno?) wieś angielska, mogą powodować pewne skojarzenia.
Bohaterka, czyli Agatha Raisin postanawia sprzedać swoją firmę reklamową, porzucić Londyn i przeprowadzić się na prowincję taką jaką pamięta z dzieciństwa. Dotąd życie jej nie rozpieszczało, ale mocno parła przed siebie - w efekcie teraz ma pieniądze, ale nie ma z kim ich dzielić, nie ma specjalnie przyjaciół, a ta wcześniejsza emerytura dość szybko zaczyna ją uwierać. Trudno jest jej wejść w nowe środowisko, znaleźć sobie jakieś miejsce, zajęcie, ale też wyjazdy do Londynu mocno ją dołują - wydaje się, że do dawnego życia też już nie ma powrotu.
W pierwszym tomie serii (a ma być ich wydanych w Polsce chyba 12) Agatha wprowadza się do starego domu w cichej wiosce Carsely, poznaje swoich sąsiadów, ale też prawie od razu po swoim przybyciu zostaje wplątana w dziwne wydarzenia. Wypadek, czy morderstwo? Znany schemat - policja nie ma dowodów, wszyscy machnęli ręką na sprawę, a tylko naszą bohaterkę męczy coś niepokojącego. Wraz z rozwojem akcji szybko możemy domyślić się motywu i sprawcy całego zamieszania, ale przecież nie jest to kryminał, który w założeniu ma trzymać nas w niepewności do ostatniej strony. Oprócz samej sprawy w tych książeczkach równie dużą rolę odgrywa opisywanie środowiska, charakterystycznych postaci oraz życia prywatnego naszej bohaterki. Jej wahania, zmienność emocjonalna, próby zaangażowania się w jakiś związek uczuciowy, albo zdobycia szacunku w społeczności lokalnej - to wszystko sprawia, że dajemy się wciągnąć w tę historię nie zniechęcając się mało skomplikowaną zagadką.
Czyta się szybko, lektura jest lekka, mało skomplikowana. Za promocyjną cenę 4.99 nie najgorzej, ale prawdę mówiąc nie jest to jakiś porywający kryminał, raczej obyczajowe czytadło, tyle że z wątkiem "prywatnego śledztwa". Ani dialogi, ani sposób prowadzenia sprawy nie zachwycają, może kogoś jedynie zainteresować sama bohaterka. 50 lat na karku, dotąd bardzo przebojowa i mocna kobieta, nagle rozpoczyna nowe życie. Jak się odnajdzie w tej rzeczywistości? Czy będzie potrafiła zrezygnować z dawnego stylu życia, rozrywek, no i potrzeb?
Oczywiście darujcie sobie teksty z okładek typu: mistrzyni kryminału, nawiązania do Christie i panny Marple - w ten sposób można jedynie się zawieść. Ale jeżeli podobnie jak ja wiecie czego się spodziewać za tę cenę i szukacie czegoś szybkiego i mało skomplikowanego na plażę, to lektura będzie w sam raz. Ja jednak dużo bardziej polubiłem serię Kot, który... Tu co prawda kot też się pojawia (w kryminałach to zwierze zdecydowanie rządzi), ale póki co nie zajmuje tyle miejsca...
PS ktoś ma ochotę na wygranie książki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz