Ostatnio mniej mam czasu na kino, ale na szczęście jest sporo stron w sieci, gdzie można legalnie oglądać różne tytuły i wypatrywać ciekawostek, które nawet kina chyba czasem ominęły. Do takich m.in. należy thriller Sci Fi "Słyszę Twoje myśli", niby nagradzany na różnych festiwalach, ale u nas jakoś o nim nie było zbyt głośno.
Początkowo kojarzył mi się trochę z "Linią życia" - mamy studentów, którzy wpadli na pewien dość kontrowersyjny pomysł, a ponieważ nie mają kasy, zaczynają budować laboratorium w garażu, podkradając sprzęt z uczelni i dokonując eksperymentów... na sobie. Potem jednak film skręcił w trochę inną stronę, nie ma nim też takiego napięcia, które by utrzymywało nas w uwadze cały czas. Jest ciekawy pomysł, ale potem twórcy chyba nie mogli się zdecydować, czy iść w wątki osobiste i dramat, czy jednak podkręcać atmosferę zagrożenia. Ale, ale. Wspomnijmy jeszcze czym dwaj bohaterowie się zajęli - otóż wpadli na pomysł jak przesyłać sobie myśli poprzez neuroprzekaźniki podłączone do mózgu. Telepatia, tyle, że taka wspomagana.
Tyle, że CIA pracuje nad podobnym projektem i wcale nie zależy im tylko na tym, by myśli czytać. No bo jaka to była cudowna broń, gdyby myśli można było podsuwać.
Życie obu chłopaków znajdzie się niebezpieczeństwie, bo albo zaczną współpracować albo... No właśnie. Sami, już wcześniej nie potrafili ogarnąć różnych rzeczy prywatnych i poświęcając się projektowi, liczyli, że to będzie przełom w ich życiu. Ten i owszem, nastąpił. Tylko czy właśnie takiego przełomu oczekiwali?
Dobry pomysł, ale samo wykonanie... No cóż. W kategoriach Sci-Fi to raczej rewelacji nie ma - więcej się gada niż dzieje. Dobrze, że aktorsko jest całkiem nieźle.
Oficjalny polski zwiastun: https://vimeo.com/173350126
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz