Wataha zrobiona została naprawdę z pomysłem - zagmatwana, tajemnicza fabuła, sporo twardej, męskiej rzeczywistości (w końcu Bieszczady nie są dla maminsynków). Akcja dzieje się w środowisku strażników granicznych - mamy i przemyt, przechodzenie przez zielona granicę, szantaże, łapówki - i ludzi, którzy próbują wykonywać swoją pracę, gdy do końca nie mogą być pewni czy ich kolega/koleżanka, nie robi czegoś na boku.
W takich plenerach i w tym środowisku chyba jeszcze filmów u nas nie było. I choćby za to spory plus. Można kręcić nosem przy pomyśle na intrygę - zbyt wiele z tego wątku sensacyjno-kryminalnego podlano jakimś dziwnym sosem magii i zabobonu, chyba lepiej by było gdyby mocniej stąpać po ziemi. Ale nie zaprzeczam - klimat jest!
Zaczyna się od zamachu bombowego, w którym giną oficerowie jednej z jednostek straży. Tylko jeden z obsady wyszedł cało z wybuchu, bo ktoś go na chwilę wywołał telefonicznie z budynku. Czy to takie dziwne, że stał się pierwszym podejrzanym i że jemu też nie daje cała sprawa spokoju? Poszukiwanie sprawcy i rozwiązania zagadki stało się jego prywatną misją, którą wykonuje jakby obok swoich obowiązków służbowych. Samotny wilk, który w dodatku z myśliwego przeradza się w zwierzynę.
Tu każdy coś ukrywa i tylko pytanie jak poukładać wszystkie elementy. I dlatego cholera liczyłem na drugi sezon...
Dobre zdjęcia, muzyka. Może troszkę ale można mieć do części obsady, ale w którym polskim serialu jest idealnie? W każdym razie ja na tak!
Więcej o serialu
Jeśli ten wpis potraktować jako petycję o drugi sezon, to ja się podpisuję. Podobną frustrację pamiętam, gdy stwierdzono, że nie będzie realizowany serial Ratownicy...
OdpowiedzUsuńa i owszem. Dość mam głupawych komedyjek i łzawych obyczajówek. Chcę mięsa i prawdziwego życia w polskich serialach!
UsuńPo ostatnim odcinku byłam pewna, że musi być jakaś kontynuacja - bo przecież to nie może się tak skończyć, za przeproszeniem zakończenie serialu z dupy :/ Może jest jeszcze dla Watahy jakaś nadzieja?
OdpowiedzUsuń