sobota, 27 października 2012

18 kilogramów, czyli zajrzyj na festiwal HumanDoc - nawet nie musisz ruszać się z domu

18 kgSypie. I nie chce przestać. Ale końcówka października. Nosa się nie chce z domu wystawiać. Ale zamiast siedzieć przy kompie i robić porządki wolałem dziś trochę poczytać... Do klawiatury usiadłem na chwilę i od razu trafiłem na dwie ciekawe rzeczy: jedna to ostatni koncert Gintrowskiego z tego roku - dorzucam go do notki Leszka. A druga rzecz to moje spore zaskoczenie i radość ogromna - oto iplex.pl nie tylko postanowił tak jak dotąd zamieszczać starsze filmy dokumentalne, które premiery miały już kilka lat temu, ale teraz z okazji kończącego się właśnie Festiwalu Human Doc pokazują przez miesiąc za darmo dużą ilość filmów z tegorocznych pokazów. Świeżutkie - nie musisz ruszać się z domu (choć oczywiście namawiam jeszcze na jutrzejsze pokazy, bo na festiwalu zobaczycie więcej) - po prostu brawa za takie inicjatywy! Wszystkie filmy dostępne są tutaj przez miesiąc, a jeżeli ktoś lubi dokumenty to znajdzie tam również sporo filmów starszych, nagradzanych i wartych obejrzenia. 
Ja na początek wybrałem sobie coś króciutkiego, czyli 18 kg - film nakręcony przez Kacpra Czubaka i pokazywany zdaje się, że niedawno w religa.tv

Obraz niby prosty, ale mimo to poruszający. Nie dowiemy się zbyt dużo o samych siostrach misjonarkach (zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej), o ich współpracownikach, ani o ośrodku, który prowadzą. Nie dowiemy się też zbyt wiele o tym ile robią dla tych dzieciaków, które są im przekazywane, bo nikt ich nie chce wychowywać, o dalszych losach ich wychowanków. Otrzymujemy praktycznie tylko wycinek historii jednego dziecka. Oto w sierocińcu prowadzonym przez siostry w Kasisi przebywa 15-letni Francis. Podobnie jak większość dzieciaków został porzucony, bo urodził się z wirusem HIV i powoli umiera. Chłopak nie ma nawet siły by jeść, by normalnie funkcjonować, nie ma też specjalnie jak robić mu zastrzyków, bo praktycznie nie ma mięśni. Mimo to siostry nie dają za wygraną - za wszelką cenę chcą dać mu nadzieję i przekonać go do tego by się nie poddawał. Przekonują, różnymi metodami próbują przekonać do jedzenia, walczą o niego, wiozą do szpitala gdy już same są bezradne, modlą się i potem cieszą gdy po transfuzji wraca do nich troszkę silniejszy.
Prosty film, proste słowa i proste uczucia. Ten dom i praca sióstr to nie tylko opieka, edukacja - to okazywanie uczucia, ciepła, troski - to ofiarowanie szansy na nowe życie, nadziei i wiary, że żyć warto, że komuś na tobie zależy.
Dobrze, że takie filmy powstają. To drugie oblicze cierpienia, bólu, choroby. Wiara, która daje siłę by się nie poddawać rezygnacji, smutkowi, depresji, rozpaczy.  
Niedługo pewnie notki o innych tegorocznych filmach.



2 komentarze:

  1. Obejrzałabym..... i tak zaczyna się każdy mój plan obejrzenia czegokolwiek na komputerze i na tym też się kończy - powód?
    Totalnie, kompletnie, i bardzo mocno zamulony komputer ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu w sumie wystarczy łącze i to chyba nawet nie ma konieczności szybkiego - oglądałem już na iplexie nawet w hotelach gdzie zasięg był słabiutki...

      Usuń