wtorek, 26 czerwca 2012

Mali podróżnicy w wielki świecie - Chorwacja, czyli coś nie tylko dla rodziców

Jakoś dziś nie mam ochoty na pisanie, przeziębienie trzyma i choć dziś całkiem miły dzień (konferencja prasowa festiwalu Nowe Horyzonty - szykuje się niezła uczta - a potem jeszcze film "Wrong" - podziękowania dla Gutek Film za zauważanie blogerów) to zmęczenie ciut doskwiera. Na dodatek od miesiąca jakiś przyjemniak anonimowo wrzuca mi hejterskie komentarze, więc tym bardziej nie mam ochoty się produkować. Zaczynam się zastanawiać nad blokadą dla anonimów.
Żeby wykręcić się od pisania recenzji wpadłem wiec na pomysł kolejnej rozdawajki. National Geographic obdarował mnie dziś próbką nowej serii wydawanych przez nich książeczek autorstwa Anny i Krzysztofa Kobusów pt. Mali Podróżnicy w Wielkim Świecie. Książkę chętnie puszczę dalej w świat - niech komuś służy i go inspiruje. Nie jest łatwo przełamać się do wyjazdów, a gdy się to zrobi nie jest łatwo zaspokajać różne potrzeby wiekowe :) Kobusowie pokazują, że można, a zdjęcia udowadniają iż nie musi to być koszmar i męczarnia, że można przy okazji sporo zobaczyć. A Chorwacja przecież piękna! Poniżej słów kilka o książeczce.
Z rzeczami wydawanymi ostatnio seriami przez National Geographic mam jeden generalny problem. Często mi czuć je malizną. W tym przypadku mam chyba nawet większy niedosyt niż w przypadku Pawlikowskiej, czy Kraśko.

Autorzy, czyli Anna Olej-Kobus i Krzysztof Kobus (zajrzyjcie na ich portal Mały Podróżnik) - para dziennikarzy kochających podróże nie zrezygnowali ze swej pasji po urodzeniu dzieci. W serii tych książeczek próbują opisać swoje wyprawy - ma to więc nie tyle charakter przewodników, ale pewnego rodzaju wspomnień z podróży. Wrażeń ulotnych, chwil radości, pomysłów na to by coś zobaczyć, by zainteresować czymś dzieci. Po prostu - by czas wyprawy nie był męczarnią i zmuszaniem nikogo na siłę. Nie jest łatwo tak to zorganizować, by był to czas odpoczynku, przyjemności i zabaw dla dzieci, ale i by rodzice mogli coś zobaczyć. Ale im się udaje. Mamy więc sporo zdjęć, fajnych, ciekawych opisów, które potem ubarwiane są rożnymi scenkami rodzinnymi i przemyśleniami na temat tego, że cały czas musimy być gotowi na różne niespodzianki :) I coś w tym jest. Bo przecież urokliwe mogą być nie tylko miejsca pełne turystów. Warto mieć tylko otwarte oczy.
Podobała mi się ta książeczka. Troszkę humoru, ciekawostek, ale przede wszystkim lekkość z jaką została napisana. No i tylko czemu tak krótko? Na końcu znajdziecie trochę informacji przydatnych do podróży do Chorwacji! I jeszcze dwa słowa z opisu oficjalnego:

Chorwacja dała światu Marco Polo, krawat i dalmatyńczyki, a do tego zaskakuje na każdym kroku. Nieważne, czy poszukasz własnych ścieżek miedzy Jeziorami Plitwickimi, czy też popłyniesz na jedna z tysiąca wysp, tutaj za każdym razem odkryjesz coś nowego. Gdzie pożeglować z małymi wilkami morskimi po przygodę, a gdzie znaleźć basen z pirackim statkiem? Dlaczego Juliusz Verne umieścił akcję powieści w Pazinie, a cesarz Dioklecjan zbudował gigantyczny pałac? Czy wyspa Hvar istotnie zasługuje na tytuł najpiękniejszej i skąd wzięła się nazwa Wysp Piekielnych? Wyrzuć zegarek i pośpiech, zabierz mapę i dobry humor i wraz z nami wyrusz na odkrycie najpiękniejszych miejsc Chorwacji.

No to kto chętny? Nie trzeba nic klikać, zgadywać. Wystarczy Wasze zgłoszenie. Szczególnie namawiam tych, którzy docenią tę małą książeczkę, czyli rodziców. No chyba, że macie kogoś znajomego kogo chcielibyście tą pozycją obdarować. Zapraszam. Anonimowi jak zwykle dodają e-mail.
Jak ktoś ma ochotę to zapraszam do opowiadania Waszych historyjek, anegdot z dziećmi w podróży. A może macie fajne sposoby na to by wyjazd był satysfakcjonujący dla wszystkich?
Czas do... Może 8 lipca, bo w przyszłym tygodniu mam wyjazd do Krakowa, wiec łatwiej mi zrobić losowanie i wysłać już po powrocie.   

Coś z tamtych rejonów muzycznego? Proszę bardzo...

20 komentarzy:

  1. Ja się chętnie zgłoszę, bo mam małego synka i akurat myślałam o wyspie Hvar, więc pięknie mi się to wpisuje w plany wakacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do konkursu się nie zgłaszam.
    U mnie też zaczyna się dziwny czas grypowy, syn już chory a ja tez się przy tej pogodzie jakoś fatalnie czuję.
    Dobrze brzmi piosenka Maleńczuka w tym oryginalnym wykonaniu.A ogólnie lubię muzykę z tamtych rejonów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham Chorwację, w tym roku także się tam wybieram, tak więc zgłaszam się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgłaszam się. Co prawda dzieci i podróże dopiero w planach, ale już teraz dobrze zacząć zbierać takie perełki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. to najlepsza rozdawajka na świecie, więc muszę się zgłosić! uwielbiam rodzinkę Kobusów, ich podróże, książki, portal Mały Podróżnik:) wiem, że wydali z tej serii już Polskę i Szwecję, i że szykuje się jeszcze więcej książeczek;
    a w Chorwacji z dziećmi nie byłam, więc może czas zaplanować taką wyprawę:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tym razem się wstrzymuję bo widzę że są osoby, którym książka bardziej się przyda ;-) Ale chciałam Ci życzyć szybkiego powrotu do zdrowia! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bardzo dziękuję! akurat początek wakacji i dzieci liczyły na jakieś wypady z tatą, a tu tato pod kocem smarcze...

      Usuń
  7. I ja się zgłaszam;-) Co prawda dzieci wiekowo odpowiednich do książeczki na stanie aktualnie nie posiadam, ale rodzinne się ucieszą, gdyby co;-)
    Zwłaszcza, że seria świetna.
    Pozdrawiam i życzę udanego krakowskiego wojażowania. Sama bym chętnie pojechała i chyba muszę się wybrać, bo się odrobinę za daaaawnymi studenckimi miejscami stęskniłam;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. To ja się zgłaszam. Wprawdzie moje dziecię już chyba za duże, ale jest małe w bliskiej rodzinie i na pewno taka książeczka przydałaby się rodzicom. Zwłaszcza że to na dłuższy czas ostatnie moje zgłoszenie, bo wybywam w tereny beznetowe (a co najmniej z mocno utrudnionym dostępem) i raczej ciężko mi będzie zaglądać na ulubione blogi. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. z chęcią się zgłoszę :)
    z moją córcią jeszcze nie byłam w żadnej podróży, gdyż jest na to póki co za mała, ale w przyszłości z pewnością będzie jeździła z rodzicami :) kto wie? może do Chorwacji :D
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również bardzo chętnie się zgłoszę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też się zgłoszę - z kilku powodów. Po pierwsze - autorów uwielbiam! Po drugie - zawsze ciekawiła mnie tematyka podróżowania z dziećmi (do tej pory przeczytałam tylko 2 pozycje z serii "Z Miśkiem w..."). Po trzecie - w tym roku prawdopodobnie czekają mnie wakacje w Chorwacji. Chyba, że uda mi się zmienić pracę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam słonecznie :)

    O autorach prezentowanej książki - rodzicach, podróżnikach, fotografach i dziennikarzach - już wiele słyszałam i podziwiałam :)
    Przewodnik z wielką radością bym przekazała w prezencie młodym rodzicom małego Ziemowita :) Sami zakochani w południowych klimatach - zastanawiają się, jak swoją pasję zaszczepić latorośli :)

    pozdrawiam,
    Magdalena
    magdamus@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. I ja się zgłaszam po książkę.
    Pozdrawiam!

    też mnie dręczył anonim , ale teraz wstawiłam moderacje komentarzy i spokój.

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie stanę się posiadaczką tej niewątpliwie ciekawej pozycji ponieważ w planach mam wakacje z wnuczkiem. Nie będzie to jednak Chorwacja, ale może w przyszłym roku...

    OdpowiedzUsuń
  15. zgłaszam się!!!!!!!!!!!!!! :) kocham Chorwację nad życie!!!!
    ależ bym chciała ta książkę mieć...
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To może jako współautor wyjaśnię dlaczego Chorwacja z serii Mali Podróżnicy w Wielkim Świecie jest cieńsza niż inne książki z tej serii. Otóż akurat Chorwacja miała być i była dodawana do magazynu National Geographic. A dystrybucja wiadomo... ma być cienkie bo się nie spakuje... Pozostałe książki (a jest ich już osiem) są "pełnoformatowe" przynajmniej jeżeli chodzi o grubość. Cała seria opisana jest na TravelPhoto.pl: http://travelphoto.pl/portfolio/malipodroznicy/index.htm
    Pozdrowienia
    K.Kobus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wyjaśnienie. Rozumiem, że to decyzja wydawnictwa, szkoda - przecież gratis nie musi być marny. Zwłaszcza, że ludzie i tak płaca sporo za magazyn, a to miała być zachęta do tego by kupować inne pozycje wydawane w tej serii

      Usuń