wtorek, 16 grudnia 2025

No to jaki jest ten świat, czyli o filmach Błękitny szlak i Do nieznanej ziemi

Dwa filmy od Aurora Films, jeden już na ekranach, drugi dopiero za czas jakiś. I niby mają inny klimat, pochodzą z innych stron świata, a jednak postanowiłem je na Notatniku połączyć. Sami sprawdźcie czy to duży błąd. 

W Błękitnym szlaku jesteśmy niby w rzeczywistości, która bardzo nie odbiega od współczesności, a jednak... Oto Państwo postanawia, że starsi ludzie, zapracowali sobie nie tylko na szacunek, ale i na opiekę Państwa, na odpoczynek. Co z tego że przymusowy. Mają się cieszyć i tyle. Gdy urzędnicy uznają, że to już, zostaniesz zwolniony z pracy, wręczą ci dyplom i bilet, który musisz wykorzystać. Od tego momentu masz przenieść się na wyspę emerytów, która ma być rajem, w którym wszystko masz za darmo i tam spędzisz swoje ostanie lata. A dom i majątek przejmą młodzi, przecież nie mogą tracić czasu i sił na opiekowanie się tobą, stąd wsparcie państwa w tym, by zdjąć z nich ciężar. 
I nie ma że się nie zgadasz. Nie uciekniesz od tego "prezentu". 



Sami widzicie, że czarny humor wymieszany został z całkiem poważnym tematem. Będziemy towarzyszyć 77-letniej bohaterce w jej próbach oszukania systemu i walce o prawo do życia tak jak ona chce. Nawet jeżeli to będzie coś skrajnie odmiennego od dotychczasowego funkcjonowania - kto jej zabroni?  

To opowieść w której może i nie ma szalonego pokrzykiwania o buncie, jest cichy protest, ale i upór, pewnego rodzaju determinacja. Dajcie mi spokój i pozwólcie mi żyć tak jak ja sobie chcę. W końcu w tym wieku też można mieć marzenia i szalone pomysły, prawda? 
Jest w tym jakaś afirmacja radości życia, wolności, a gdy dodacie do tego jeszcze piękne krajobrazy brazylijskiej Amazonii robi się z tego dość wyjątkowe kino drogi. 

****

W Do nieznanej ziemi, choć chwilami różne decyzje i pomysły bohaterów mogą wydawać nam się przerysowane i z rodem z komedii, tej lekkości z Błękitnego szlaku  na pewno nie znajdziecie. 
Reżyser Mahdi Fleifel opowiada nam historię uchodźców z Palestyny, którzy w Europie próbują znaleźć szansę na nowe życie. Sam wychowywał się w obozie, portretuje więc historie, które pewnie niejeden raz słyszał i widział. Desperacja, nadzieja, a potem przemytnicy, którzy potrafią wziąć pieniądze i porzucić cię już na początku drogi, ukrywanie się przed policją, egzystowanie w mieszkaniach, które bardziej przypominają koczowiska. Niby wspólnota losów, a jednocześnie każdy myśli tylko o sobie i gdyby tylko dano mu szansę ruszyć dalej albo ściągnąć rodzinę kosztem towarzyszy, nie zawahałby się pewnie ani chwili. 

Dwaj przyjaciele utknęli w Grecji, a do tego by ruszyć dalej do Niemiec potrzebują gotówki, której wciąż nie udaje im się zebrać. Uzależnienia, prostytucja, życie na marginesie, bo jedynym sposobem zdobycia jakiejś kasy wydają się kradzieże i kombinowanie - to ich rzeczywistość. Telefony od bliskich jeszcze bardziej pogłębiają frustrację a marzenie o tym jak już znajdą się u celu, jak będą mogli założyć legalny biznes, wciąż przypominają bardziej jakieś zaklęcia i marzenia niż rzeczywistość. Okrucieństwo wydaje się czymś koniecznym, ale przez to coraz bardziej też zabijają w sobie jakąś cząstkę bycia człowiekiem jakim byli wcześniej. 

Surowe i poruszające. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz