
I kolejny serial. Rzecz, którą długo będę pamiętał. A pomyśleć, że to przecież drugie podejście, czyli wersja amerykańska serialu brytyjskiego (ponieważ lubię grającego tam Postlethwaite'a muszę kiedyś obejrzeć), a ja zwykle mam doświadczenie, że ich przeróbki są dużo gorsze od oryginału.
Siedmioodcinkowy serial nakręciło HBO i to już samo w sobie jest pewną gwarancją jakości. Jak to dobrze, że maczają palce nie tylko w produkcjach widowiskowych i z wysokim budżetem (i dużą ilością krwi), ale również w takich kameralnych perełkach.
Na pierwszy rzut oka to sprawa przypominająca książki Grishama: mamy chłopaka oskarżonego o morderstwo, naiwnego dzieciaka, który staje się dość łatwą ofiarą dla policjantów i prokuratora, bo nawet nie orientuje się w prawach jakie mu przysługują. Ponieważ ofiarą jest młoda dziewczyna, ciało jest zmasakrowane, a chłopak jest Pakistańczykiem, łatwo można przewidzieć w jaką stronę pójdzie śledztwo i że w opinii społeczeństwa wyrok już dawno zapadł. Jego obrony podejmie się adwokat, który sprawia wrażenie totalnego nieudacznika, swoich klientów zbiera po posterunkach, a szczytem jego sukcesu może być zmniejszenie kary, gdy ktoś przyzna się do winy. Czy proces sądowy może stać się kanwą porządnego serialu, w sytuacji gdy wydaje nam się, że wszystkie te sztuczki już widzieliśmy?
Obejrzyjcie Długą noc, a przekonacie się, że tak.

Po drugie: ciekawie pokazana jest cała presja społeczna i stereotypowe myślenie: imigranci to samo zło, jak łatwo wydawać takie wyroki i jak trudno się bronić, gdy nie masz kasy na świetnych adwokatów, nie znasz języka ani realiów całej tej maszynerii jaką system sądowniczy. Wciągnie cię i wypluje. Przecież nikt nie przyzna się do błędu, skoro ma tak świetnego kandydata na sprawcę.
Po trzecie: klimat. Trudno to wyjaśnić, ale atmosfera tego filmu jest bardzo specyficzna, trochę duszna, bez nacisku na jakieś spektakularne zwroty akcji, a raczej pewien postępujący proces, którego koniec widzimy coraz bardziej pesymistycznie. Świetne zdjęcia, bardzo dobry scenariusz, dialogi, dramaturgia... No po prostu trzyma za gardło. I do końca trzyma nas w niepewności.

Może nie ma tu jakiegoś super tempa, ale ten serial wygrywa u mnie nawet z Grą o tron, która już mnie trochę męczy. Słowa, emocje, dialogi, są czasem ciekawsze, niż przygody, walki i intrygi.
Trzyma w napięciu polecam
OdpowiedzUsuń