Ciąg dalszy mojej edukacji komiksowej (dzięki Piotr!), ale tym razem nie wiem czy będzie tyle zachwytów co przy poprzednich albumach (kto ma ochotę zerknąć - patrz zakładka przeczytane, na dole). Podobają mi się tu przede wszystkim nawiązania do kultury, do książek, zabawny wydaje się pomysł, by książki spożywać w sposób skondensowany, w formie płynu, fajne są klimaty warszawskie... Całość jednak sprawia wrażenie trochę niedokończonego, tak jakby trzeba było szykować całość mimo dziur w scenariuszu (Grzegorz Janusz). Plansze (Krzysztof Gawronkiewicz) też jakoś niekoniecznie w mojej estetyce, sporo w nich powtórzeń i braku dopracowania (mimo, że inne, dziejące się na zewnątrz, są bardzo bliskie realizmu i bez trudu rozpoznamy te miejsca). Surrealistyczna historia (niestety krótka) pisana była na konkurs francuskiego wydawnictwa Glenat i mam wrażenie, że tam (podobnie jak np. w Belgii) nie brakuje bardziej wyrobionych czytelników, którzy doceniają oryginalność, groteskowość tego komiksu, ale chyba po prostu spodziewałem się czegoś bardziej rozbudowanego, a nie raptem kilkunastu scen rozciągniętych na kilkadziesiąt stron. Ciekawe jakby to wyszło gdyby ktoś pokusił się o pociągnięcie tych pomysłów dalej np. w filmie, książce... To chyba podstawowy zarzut - mało mi! Za szybko to się kończy, nawet powiedziałbym urywa, więc wpływa to na ostateczną ocenę. W szkolnej skali ocen byłaby naciągana 4.
W drugim zeszycie natomiast nasze Ministerstwo Kultury postanawia wskrzesić trzech starych Mistrzów pod postaciami Kompozytora, Malarza i Poety (sami się domyślcie któż to mógłby być). Ale jak to z wskrzeszonymi bywa, raczej nie są chętni na robienie tego czego by sobie decydenci od nich życzyli.
Kryminał, może troszkę horror, ale przede wszystkim inteligentny żart, pełen ciekawych aluzji i odniesień do postaci i wydarzeń kulturalnych.
A dla mnie to perełki, inteligentne, pełne nawiązań, żarcików. Świetne komiksy.
OdpowiedzUsuńhttp://mcagnes.blogspot.com/2014/05/esencja-grzegorz-janusz-i-krzysztof.html
http://mcagnes.blogspot.com/2014/05/romantyzm-gawronkiewicz-i-janusz-seta-z.html
bo pomysł tu jest najlepszy! i zgadzam się - kanister jako naczynie na 451 Farenheita boski.
Usuń