sobota, 18 października 2014

Źli Niemcy - Bartosz T. Wieliński, czyli 16 razy: czy masz czego żałować?

Mimo kryzysu na rynku wydawniczym, który wciąż się obwieszcza, mam wrażenie, że wydaje się raczej nie mniej, ale dużo więcej niż jeszcze parę lat temu. Może to ze względu na to by utrzymać uwagę, rentowność? Najlepiej sprzedają się przecież nowości, po kilku miesiącach od premiery, książka już traktowana jest przez większość kupujących jako towar drugiej świeżości (to już pewnie jest w mojej bibliotece, albo inny tytuł bardziej kusi). Szkoda tylko, że często czytelnika mami się nowościami, które tak naprawdę wcale nowościami nie są np. felietonami z wielu lat (Andrus, Meller itp.), reportażami, które już były wydrukowane i próbujemy je ubrać w jakiś ładny temat (długo by wymieniać autorów). Żeby tak choć kawałek świeży został z szacunku dla czytelnika dopisany...
Teraz Agora rusza z kolejną serią wydawniczą i zdaje się, że to podobny pomysł na publikacje. Zbiera się artykuły z Ale Historia (dodatek do GW) i łączy je zgrabnym lub jak w tym przypadku, kontrowersyjnym tytułem. Jako, że nie znałem wszystkich tych tekstów (chyba tylko dwa) i z racji tego, że są dobrze napisane, rozczarowania specjalnie nie czuję, ale fakt pozostaje faktem. Człowiek oczekuje nowości, a tu może się zdziwić, że teksty są mu już dobrze znane. 
Źli Niemcy. Jak pisze sam autor - żaden naród nie miał w XX wieku takiego wpływu na losy świata jak Niemcy. Można by pewnie wymienić wielu takich (choćby naukowców), którzy zapisali się w pamięci pozytywnie. Wieliński zapragnął jednak napisać o tych, którzy pogubili się w zaułkach historii. Zbrodniarze. Geniusze. Fanatycy. Wizjonerzy.


Zamysł ciekawy i szkoda tylko, że autor jednak nie przemyślał dokładnie doboru tych tekstów, ponieważ niektóre kompletnie tu nie pasują. Gdyby te szkice zamknęły się jedynie na okresie II Wojny Światowej byłoby moim zdaniem to bardziej interesujące, spójne. Mamy bowiem żołnierzy: znanych jak generał Paulus, czy Otto Skorzenny, mniej znanych jak Josef Scheungraber (oskarżany o to iż skazał na śmierć 14 włoskich wieśniaków), Heizn Reinefarth (odpowiedzialny za masowe mordowanie cywili na Woli w trakcie Powstania Warszawskiego), Amon Goth (naczelnik obozu w Krakowie Płaszowie). Wracają pytania nie tylko o skale ich winy, zbrodni, przyczyny, ale też o ich rozliczenie, choćby przed samym sobą. Tu też pojawiają się bardzo ciekawe wątki jak toczyły się losy powojenne wielu żołnierzy i oficerów SS, jak szybko próbowano w ich środowiskach zapomnieć o tym co było, jak wielka jest niechęć by wracać (np. sprawa Reinefartha, który przez wiele lat był szanowanym burmistrzem i posłem swojego landu). 
Mało? Mamy również naukowców, którzy angażowali się aktywnie swoimi badaniami we wspieranie nazistowskiej potęgi - Fritz Haber (eksperymentujący z bronią chemiczną), Eva Justin (antropolog dowodząca iż Cyganie to rasa ludzi gorszej kategorii), Wernher von Braun (program rakietowy). To wszystko postacie, które ewidentnie zbłądzili, ślepi na wszystkie sygnały, że ich badania ułatwiać mordowanie niewinnych ludzi. Może do tego grona można by jeszcze dorzucić Johanna Reichharta, który jako zawodowy kat jeździł po całych Niemczech wykonując wyroki. Z pewnymi wątpliwościami, bo jednak to zupełnie inny życiorys i zupełnie inna ranga win, można tu dołączyć też słynnego dyrygenta Herberta von Karajan, który robił karierę przy Hitlerze. Ślepe posłuszeństwo rozkazom, przymykanie oczu na różne rzeczy by zapewnić sobie lepszy byt, albo wykorzystywanie swojej pozycji, by zaspokajać swoje chore żądze, potrzeby - to wszystko może się zdarzyć w każdym miejscu i w każdym czasie, ale to właśnie II Wojna Światowa i narodowy socjalizm, stworzyły warunki w których to zło (i wiele więcej okropieństw) rozlało się na wiele milionów ludzi, na cały naród. I to pewnie by wystarczyło aby temat Złych Niemców pociągnąć i może pogłębić. 
Do tego jednak autor dorzuca nam rozdział o cesarzu Wilhelmie II (wskazując nam go jako winnego wojny?), ale też sporą ilość tekstów poświęconych postaciom z historii powojennej. O ile jeszcze przy kimś takim jak Margot Honecker (wieloletnia minister edukacji NRD), czy Wolfgangu Voglu (prawnik, który za pieniądze załatwiał wyjazdy na Zachód), można mówić o jakimś uwikłaniu w chory system, czerpaniu z niego korzyści, to pojawia się pytanie jakich to zbrodni zdaniem autora dopuścił się Horst Herold (szef policji skutecznie walczący z terrorystami z Frakcji Czerwonej Armii, Werner Stiller (człowiek, który wyniósł tajemnice bezpieki NRD na Zachód), albo Gerd Heidemann (dziennikarz, który dał się nabrać i kupił podrobione dzienniki Hitlera). To zło nie tylko jest mniej jednoznaczne, ale wręcz trudno je czasem wskazać. Nie mówię, że te teksty są gorzej napisane, mniej ciekawe. One po prostu przy tych "cięższych gatunkowo" tu zgrzytają, sprawiają wrażenie ciekawostki, a nie tekstu, który by jakoś dawał do myślenia, tworzył całość z pozostałymi.

Czyta się bardzo dobrze i można polecić nie tylko miłośnikom historii. Szkoda tylko, że jak wspomniałem, teksty sprawiają wrażenie trochę przypadkowego zbioru. Tych ludzi łączy jedynie to, że są Niemcami i że autor zawsze gdzieś stawia pytanie o wyrzuty sumienia, żal, winę, choć przecież jej ciężar jest w wielu przypadkach nie porównywalny. 
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Agora. A ponieważ zwykle oddaję swoje egzemplarze, które otrzymałem, teraz mam dylemat czy dać to na konkurs, czy na lokalną wymiankę książek.

2 komentarze:

  1. Czytałam. Bardzo ciekawa pozycja. najciekawsze jak dla mnie historie z czasów drugiej wojny ąwtatowej. Ale to dlatego, że ten okres najbardziej mnie interesuje. Bardzo ciekawe są rozdziały o mariażu nauki z faszyzmem. wazne, ze pojawia sie tam rozdzial o zagładzie narodu cygańskiego. Bardzo malo sie o tym mówi. Nie podoba mi sie tylko tytuł. - malo wyszukany, potrzeba kontrowersyjności, chwyt reklamowy. Ale nie chcialabym znaleźć w ksiagarnii książki pod tytułem "Źli Polacy".

    OdpowiedzUsuń
  2. No pozycja dość ciekawa, sprawdzę po kwarantannie.

    OdpowiedzUsuń