wtorek, 1 października 2013

Konserwator, czyli ten świat już odchodzi... I wyniki rozdawajki


Dziwny film. Do oglądania takiego kameralnego kina trzeba mieć nastrój, a i tak nie zawsze coś do nas przemówi. Tym razem mimo wielu nagród i dużej ciekawości, niestety rozczarowanie. Zbyt wiele tu spraw i wątków, które sprawiają wrażenie kompletnie nie połączonych i w dodatku nie zakończonych. Ale jedną rzecz będę wspominał miło (o niej na koniec).

Yaakov Fidelman (Sasson Gabai - pamiętam tego aktora z "Przyjeżdża orkiestra") to troszkę mrukliwy starszy pan, który prowadzi warsztat konserwatora antyków. Jak się domyślamy, interes mało dochodowy, ale to ważne dla niego miejsce i za nic nie chce się z nim rozstać. Dotąd ludzi ze zleceniami jakoś ściągał do nich przyjaciel Yaakova - lubiany w okolicy Max. Niestety po jego śmierci, wszystko zaczyna się sypać i to nie tylko finansowo...

Na światło dzienne wychodzą różne tajemnice, które Fidelmana coraz bardziej zaskakują, bo dotyczą ludzi, których jak mu się wydawało dobrze znał. Zniechęcony i coraz bardziej zamknięty w sobie, swoim zaufaniem obdarzy kogoś zupełnie obcego, przedkładając go nawet ponad własnego syna.
Spokojny świat przeszłości, gdzie czas płynie wolno i bez nerwów, oraz zabiegane i pełne frustracji życie młodych. Dbałość i naprawianie mebli jako symbol więzi, które trzeba chronić, a nie myśleć o zmianach, gdy tylko pojawi się mała rysa, czy pęknięcie...
A do tego ładne zdjęcia i duża dawka muzyki poważnej. To chyba zostanie we mnie po tym filmie. A szczególnie urokliwe sceny starszych panów, którzy potrafią umawiać się na ulicy, by razem zagrać jakiś kwartet smyczkowy. Te uliczne orkiestry to dla mnie taka wartość dodana do filmu.

 ***********************************************
Kolejny pakiet znalazł już swoich właścicieli :) A zgadniecie bez liczenia, która z tych trzech pozycji wzbudziła największe zainteresowanie?

Zaraz wyniki, zapraszam też do przyglądania się pakietowi na październik, a jest jeszcze jedna okazja do zdobycia u mnie niespodzianek kulturalnych, ale tę okazję sami musicie odnaleźć na blogu wśród ostatnich notek.

Notka o Wałęsie pewnie jutro, albo w czwartek, jest kilka zaległych rzeczy przeczytanych (w tym powieść, która mną lekko wstrząsnęła), będzie konkurs (chyba jutro) i nowy projekt, będzie o Kwartecie, pewnie pojawią się jeszcze jakieś wrzutki w miejsce notek ogłaszających pakiet na wrzesień i tutaj (może coś muzycznego?). Ewidentnie mnie nosi, tyle, że czasu i szmalu brak by korzystać ze wszystkich możliwości (i koncertowych, i książkowych, i płytowych, i filmowych - przecież festiwal tuż tuż)... 
A teraz to na co czekacie:
1. Umarli tańczą - Piotr Głuchowski wędrują do Kolorowego Świata (farciara ustawiła się po wszystko)
2. Ludzie Stalina-bogdanm@onet.pl
3.Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z kartoflanych obierek - M.A. Shafferm, A. Barrows wędrują do Inviernita (to chyba nie pierwsza wygrana u mnie co?).
Gratulacje dla szczęściarzy i podziękowania dla wszystkich za emocje!
Powiadomienia wysyłam, macie dwa tygodnie na nadesłanie adresów do wysyłki.
Trzymajcie się ciepło, bo jesień jakoś mało słoneczna, nie chorujcie i pamiętajcie o profilaktyce. Czyli po spacerze, po pracy, po obowiązkach domowych, wskakujemy pod koc, przytulamy kogo tam mamy pod ręką (w przypadku braku człowieka, może być kot, pies, ewentualnie termofor), ciepły napój pod ręką i dobra lektura, a zarazki pójdą precz... I oby tak było!
Coś muzycznego? hmmm

7 komentarzy:

  1. Gratuluję zwycięzcom! :)
    A to prawda, jesień jakaś taka mało słoneczna... Wczoraj zrobiłam tak, jak poradziłeś. Po powrocie do domu zaraz pod kocyk z termoforem, herbatą i dobrą książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje :)
    W północno-zachodniej Polsce, na brak słońca narzekać nie można :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. o dziwo nie. Umarli, czyli moja notka jednak kogoś zainteresowała!

      Usuń
    2. A przez moment pomyślałam o Głuchowskim, bo ma nominację do Nagrody Wielkiego Kalibru ;)
      Dlaczego notka miałaby nie zainteresować?
      Mam słońce, dwa koty, furę książek do czytanie i niestety, nie pomogło, zasilam konto apteki.

      Usuń
    3. a to pech. Zdrówka życzę i przynajmniej dobrze wykorzystaj czas chorowania (znaczy niech stos się zmniejszy)... Tyle przyjemności w tym chorowaniu

      Usuń