Dziwny film. Do oglądania takiego
kameralnego kina trzeba mieć nastrój, a i tak nie zawsze coś do nas
przemówi. Tym razem mimo wielu nagród i dużej ciekawości, niestety
rozczarowanie. Zbyt wiele tu spraw i wątków, które sprawiają wrażenie
kompletnie nie połączonych i w dodatku nie zakończonych. Ale jedną rzecz będę wspominał miło (o niej na koniec).
Yaakov Fidelman (Sasson Gabai - pamiętam tego aktora z "Przyjeżdża orkiestra")
to troszkę mrukliwy starszy pan, który prowadzi warsztat konserwatora
antyków. Jak się domyślamy, interes mało dochodowy, ale to ważne dla
niego miejsce i za nic nie chce się z nim rozstać. Dotąd ludzi ze
zleceniami jakoś ściągał do nich przyjaciel Yaakova - lubiany w okolicy
Max. Niestety po jego śmierci, wszystko zaczyna się sypać i to nie tylko
finansowo...
Na
światło dzienne wychodzą różne tajemnice, które Fidelmana coraz
bardziej zaskakują, bo dotyczą ludzi, których jak mu się wydawało dobrze
znał. Zniechęcony i coraz bardziej zamknięty w sobie, swoim zaufaniem
obdarzy kogoś zupełnie obcego, przedkładając go nawet ponad własnego
syna.
Spokojny świat przeszłości,
gdzie czas płynie wolno i bez nerwów, oraz zabiegane i pełne frustracji
życie młodych. Dbałość i naprawianie mebli jako symbol więzi, które
trzeba chronić, a nie myśleć o zmianach, gdy tylko pojawi się mała rysa,
czy pęknięcie... A do tego ładne zdjęcia i duża dawka muzyki poważnej. To chyba zostanie we mnie po tym filmie. A szczególnie urokliwe sceny starszych panów, którzy potrafią umawiać się na ulicy, by razem zagrać jakiś kwartet smyczkowy. Te uliczne orkiestry to dla mnie taka wartość dodana do filmu.
***********************************************
Kolejny pakiet znalazł już swoich właścicieli :) A zgadniecie bez liczenia, która z tych trzech pozycji wzbudziła największe zainteresowanie?
Zaraz wyniki, zapraszam też do przyglądania się pakietowi na październik, a jest jeszcze jedna okazja do zdobycia u mnie niespodzianek kulturalnych, ale tę okazję sami musicie odnaleźć na blogu wśród ostatnich notek.
Notka o Wałęsie pewnie jutro, albo w czwartek, jest kilka zaległych rzeczy przeczytanych (w tym powieść, która mną lekko wstrząsnęła), będzie konkurs (chyba jutro) i nowy projekt, będzie o Kwartecie, pewnie pojawią się jeszcze jakieś wrzutki w miejsce notek ogłaszających pakiet na wrzesień i tutaj (może coś muzycznego?). Ewidentnie mnie nosi, tyle, że czasu i szmalu brak by korzystać ze wszystkich możliwości (i koncertowych, i książkowych, i płytowych, i filmowych - przecież festiwal tuż tuż)...
A teraz to na co czekacie:
1. Umarli tańczą - Piotr Głuchowski wędrują do Kolorowego Świata (farciara ustawiła się po wszystko)
2. Ludzie Stalina-Roj A. Miedwiediew wędrują do użytkownika bogdanm@onet.pl
3.Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z kartoflanych obierek - M.A. Shafferm, A. Barrows wędrują do Inviernita (to chyba nie pierwsza wygrana u mnie co?).
Gratulacje dla szczęściarzy i podziękowania dla wszystkich za emocje!
Powiadomienia wysyłam, macie dwa tygodnie na nadesłanie adresów do wysyłki.
Trzymajcie się ciepło, bo jesień jakoś mało słoneczna, nie chorujcie i pamiętajcie o profilaktyce. Czyli po spacerze, po pracy, po obowiązkach domowych, wskakujemy pod koc, przytulamy kogo tam mamy pod ręką (w przypadku braku człowieka, może być kot, pies, ewentualnie termofor), ciepły napój pod ręką i dobra lektura, a zarazki pójdą precz... I oby tak było!
Coś muzycznego? hmmm
Gratuluję zwycięzcom! :)
OdpowiedzUsuńA to prawda, jesień jakaś taka mało słoneczna... Wczoraj zrobiłam tak, jak poradziłeś. Po powrocie do domu zaraz pod kocyk z termoforem, herbatą i dobrą książką ;)
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńW północno-zachodniej Polsce, na brak słońca narzekać nie można :)
zazdrościmy!
Usuń"Placek"?
OdpowiedzUsuńo dziwo nie. Umarli, czyli moja notka jednak kogoś zainteresowała!
UsuńA przez moment pomyślałam o Głuchowskim, bo ma nominację do Nagrody Wielkiego Kalibru ;)
UsuńDlaczego notka miałaby nie zainteresować?
Mam słońce, dwa koty, furę książek do czytanie i niestety, nie pomogło, zasilam konto apteki.
a to pech. Zdrówka życzę i przynajmniej dobrze wykorzystaj czas chorowania (znaczy niech stos się zmniejszy)... Tyle przyjemności w tym chorowaniu
Usuń