piątek, 18 października 2013

Mroczny rycerz, czyli to już nie jest facet ganiający w ochraniaczach. I rozstrzygnięcie konkursu

Ha! W ramach odprężenia zafundowałem sobie ostatnio na jednym z kanałów "Mrocznego rycerza" i po raz kolejny stwierdzam - to naprawdę niezłe kino. Wiadomo, że rozrywkowe, ale za to z klimatem z charakterem. Okazuje się, że nawet ekranizacje komiksu nie muszę być przerysowane, proste jak sierpowy, ale jednocześnie zachować ducha oryginału.


Christopher Nolan wykonał kawał dobrej roboty, pokazując nam Batmana nie jako chodzący ideał, ale postać złożoną, z pewnymi dylematami i słabościami... Aż nabrałem ochoty, by w ramach odświeżenia zapuścić sobie jeszcze pierwszą i trzecią cześć trylogii. W każdym razie odczucie mam takie, że z części na część reżyser czuł się coraz swobodniej wprowadzając do tych komiksowych historii własnego ducha.

 
dark knight, batman, jokerPrzecież nie chodzi to jedynie o pokazanie superbohatera, o efekty, walkę dobra ze złem (które zwykle reprezentuje genialny czarny charakter, tu świetna rola Heath Ledgrera jako Jockera). Nolan stawia też pytania o metody tej walki, o poświęcenie własnych zasad jeżeli prawo jest bezsilne, o to na ile trzeba zrezygnować z życia prywatnego. Pyta o ludzkie reakcje w sytuacji zagrożenia - czy czasem strach nie zmusza nas do uległości wobec przestępców.
Mroczny rycerz - film, recenzja, opinie, ocenaNie będę pisał o fabule, bo ta pewnie każdemu jest znana - batman wraz z zaprzyjaźnionym inspektorem, wciąga do swego porozumienia mającego na celu walkę z przestępczością, ambitnego prokuratora. Niestety po pierwszych sukcesach, przychodzi moment kryzysu, zwątpienia we własne moce, a zamiast dobrych chęci i wartości w sercach zagoszczą raczej chęć zemsty, złość i agresja.
Nie brakuje scen widowiskowych, zwrotów akcji, ale chyba najbardziej podobało się to, że dużo więcej w nim realizmu niż w innych ekranizacjach komiksów. No i ten klimat: np. czarny humor szalonego Jokera, pesymizm, rezygnacja, którym powoli zaczynają ulegać kolejne postacie. To już nie jest kino familijne i komiksy dla małych dzieci. Nolanowi udało się ożywić te ograne schematy i postacie z komiksu, ustawiając je w historii, której bliżej do greckiej tragedii niż opowieści o superbohaterach.
dark knight, mroczny rycerz, batman

Owszem - i mnie, podobnie jak wielu innych widzów trochę rozczarowuje końcówka - trochę sentymentalna i uproszczona, ale i tak całość ogląda się świetnie. A że długie? Kurcze - przecież wcale się nie dłuży! Chyba będę wracał do tego z równie wielką przyjemnością jak do klasyków rozrywki z młodości jak np. Indiana Jones, Zabójcza broń itd.  


 *****************************

Minęły dwa tygodnie od ogłoszenia konkursu wg pomysłu Tomasza (dzięki!), czas więc na rozstrzygnięcie! Szczęściarze otrzymają swoje książki pewnie w przyszłym tygodniu, bo w niedziele dopiero zdobędziemy dla nich autografy :)
Przy okazji - jeżeli ktoś ma niedaleko do Warszawy, zapraszamy na spotkanie z autorem (plakat obok).
 Prawidłowe odpowiedzi:
1. Pierwszą powieścią, która wydał pan Konrad była "Ksin". 
2. Było to opowiadanie "Diabłu ogarek", które ukazało się w 2007 roku w czasopiśmie Nowa Fantastyka numer 12(303)/2007. 
3. W polu srebrnym kamień młyński czarny z paprzycą pośrodku, srebrną. W klejnocie osiem głów szczenięcych srebrnych.
A książki otrzymają: panowie Maciej (Ostrów Mazowiecka), Paweł (Białystok) i Piotr (Kartuzy).

Gratulacje!

PS A ja tylko przypominam, że cały czas zbieram zgłoszenia chętnych na książki w pakiecie październikowym (zakładka konkursy).
I jeszcze coś zwariowanego muzycznie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz