Kolejny film, który miesiąc czeka na
swoją notkę. Okazuje się, że limit jednej notki dziennie pomaga w
systematyczności pisania, ale wcale nie wpływa na to iż wybór tematu
dokonywany jest głównie według impulsu. I takie potem efekty. O czymś
zapomnę, coś uleci, nie daj Boże skrytykuję, a polecą na mnie gromy :)
To był drugi film oglądany w ramach wieczoru walentynkowego. I chyba
ciekawszy - to nie jest sztampowa komedia romantyczna, ale raczej
słodko-gorzka opowieść o miłości, takie połączenie melodramatu z
odrobiną humoru. Niby trochę jest optymizmu, ale sporo też trudnych
wyborów, dramatów, a najwięcej chyba wzruszeń (panowie mogą okazać się
mało czuli, ale niech panie nam wybaczą, to taka nasza już uroda).
Ona
i on. Emma i Dexter. Jedna szalona noc po zakończeniu studiów troszkę
ich do siebie zbliżyła, ale już muszą pędzić każde w swoją stronę, zdążą
się tylko wymienić numerami i obiecać kontakt.
Ten
jeden epizod chyba jednak nie był dla nich tak błahy jakby się mogło
wydawać, bo przez kolejne 20 lat, nawet jeżeli są daleko i długo się nie
widzieli, właśnie w ten dzień zawsze starają się spotkać. Ona trochę
ugrzęźnie w trudach i szarościach egzystencji, on będzie brylował w
świecie fleszy i kamer. Ona inteligentna i troszkę zakompleksiona, on
przebojowy i zagłuszający samotność pieniędzmi. Czy mimo upływu czasu
wciąż będzie dla niego atrakcyjna? Czy ona mu da jeszcze szansę? Każde z
nich przecież powtarzając sobie: to tylko przyjaźń, nic z tego na serio
nie będzie, szuka przecież swej wymarzonej miłości...
Książka Davida Nichollsa
pod tym samym tytułem podobno jest hitem, więc i materiał filmowy dobrze rokował - trzeba było tylko dobrze dobrać aktorów: Anne Hathaway i Jim Sturgess
spisali się naprawdę nieźle. A przechodzenie wraz ze zmieniającymi się
bohaterami przez różne epoki (he he od kaset do iPoda) z ich klimatem,
strojami, muzyką było całkiem zabawne.
Podsumowując:
o miłości, uczuciach w sposób, który nie jest przesłodzony i da się
spokojnie obejrzeć bez znudzenia. A ta rekomendacja ze strony faceta
sporo znaczy :)
*********
Jakoś głowy nie ma do notek, do konkursów, do bloga gdy pracy dużo, a wolne chwilę człowiek poświęca na to by w mediach wyłapać coś na temat nowego Papieża. Radość dla mnie spora - ulubiony święty na patrona i jakoś dużo nadziei. Po ludzku patrząc Kościół w kryzysie i sporo obaw, ale przecież dla wierzących to nie "ludzkie patrzenie" jest najważniejsze...
Notki nadrobię - obiecuję, zwłaszcza, że pisać mam o czym - wczoraj byłem na Zemście w Polskim, jeden Lodge skończony, sięgnąłem po drugiego, Hołownia też w czytaniu (może ktoś by chciał wygrać w konkursie? Dajcie znać!), filmów kilkanaście do opisania, a jutro zapowiada się ciut luźniejszy dzień. Ha! I przestało sypać!
A teraz szybko o wynikach konkursu z kryminałkami M.C. Beaton - jak ktoś będzie miał ochotę to jeszcze może kiedyś będzie powtórka. A pakiet powędruje do Mossi (proszę o kontakt na e-mail: przynadziei@wp.pl). Gratulacje!
PS. W Niedzielę Palmową w Warszawie 2 Tm2,3 - polecam! Bilety przez Chrześcijańskie granie - polecam!
Hołownię, to ja bym chętnie wygrała :D
OdpowiedzUsuńDla mnie też spora radość z tego wyboru...
i nadzieja :)
pozdrawiam!
I ja mam chęć na Hołownię :)
OdpowiedzUsuńA wybór nowego papieża to dla mnie wielka radość. Wydaje się być ciepłym, kochanym człowiekiem. I jezuita! I Franciszek! Cudownie :)
to jeszcze w marcu konkurs z książką Hołowni! czyta się dobrze!
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam, że może większy pożytek by był, żeby tego Hołownię w obieg puścić? Bo tak jedna osoba wygra i koniec, a widać że na czytanie Hołowni więcej chętnych jest. :D
UsuńJakby na tym stanęło, że Hołownia pójdzie "w trasę", to zapisuję się pierwsza do kolejki :D jako pomysłodawczyni ;-)
hmmm a ja już sobie wymyślałem w głowie pytania dla Was... Naprawdę nie chcecie konkursu tylko wolicie kolejkę i podaj dalej?
UsuńHołownia? Zapisuję się, ostatnio na lekcjach czytałam 'życie na walizkach', w kolejce "Bk&r"
OdpowiedzUsuńHołownia? Ja bym chciała! Jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńA z wygranej się strasznie cieszę, maila już wysłałam.
gratulacje dla zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuń