niedziela, 3 marca 2013

Bóg to większy Elvis, czyli powołanie silniejsze niż kariera

Niedziela jest najlepszym dniem by pisać o takim filmie :) Ten dokument nie zgarnął w tym roku Oscara, ale już sama nominacja i zauważenie go jest niesamowitą sprawą. Cieszy fakt, że takie filmy powstają i że HBO, które często podsuwa nam dość prowokująco różne tematy, nie boi się sfinansować również takiej produkcji. W świecie, który coraz bardziej odwraca się plecami od sacrum, spodziewałbym się raczej historii w drugą stronę, czyli o tym jak ktoś ucieka z klasztoru "do świata". 
Fotka obok jest z tegorocznej gali - bohaterka filmu rzadko wychodzi poza mury klasztoru, ale tym razem zrobiła wyjątek. Ciekawe czy pojawiły się jej jakieś wspomnienia, bo to przecież chyba nie pierwszy raz gdy staje na czerwonym dywanie...

Dolores Hart opowiada w tym filmie swoje życie. W wieku 19 lat zadebiutowała w filmie "Kochając ciebie" u boku Elvisa Presleya, potem miała jeszcze sporo ról i wróżono jej wielką karierę, nazywano ją "drugą Grace Kelly", ale jaka sama mówi czegoś jej w tym świecie blichtru i sławy brakowało, szukała wyciszenia, spokoju. Zadawała sobie pytania o miejsce dla siebie i podjęła decyzję zadziwiającą wielu i wtedy i obecnie - porzuciła wszystko w wieku 25 lat i wstąpiła do klasztoru sióstr Benedyktynek. Obecnie jest tam przeoryszą.
W filmie opowiada ona o swoim życiu, o przyczynach tej decyzji, o tym jak wyglądały pierwsze jej lata za murami, mamy też trochę wypowiedzi młodszych sióstr, które opowiadają również o swoich motywacjach, o życiu we wspólnocie. Jeżeli ktoś uważa, że do zakonów trafiają jedynie młode zakompleksione i zagubione dziewczęta, które nie mogą znaleźć sobie miejsca w życiu, słuchając tych historii może nieźle się zdziwić - te kobiety przeżyły niejedno, a jednak wybrały zupełnie inną drogę. 
 
Ta perspektywa pokazania zupełnie innych wartości, innego spojrzenia na życie jest tak rzadko spotykana w dzisiejszym kinie, że należą się brawa za ten film. Bez specjalnego zadęcia, proste słowa, wzruszająca naturalność i szczerość. Ekipa złożona zdaje się, że z samych kobiet weszła w życie klasztoru i aż żal, że nie nakręcono więcej materiału - całość to raptem pół godziny. 
Warto zerknąć! A jeżeli ktoś chce dowiedzieć się więcej odsyłam do wywiadu z siostrą.

Ktoś z ekipy zapytał mnie na planie, dlaczego życie w klasztorze okazało się dla mnie ważniejsze od tego w Hollywood. Odpowiedziałam, że wszystko w moim życiu potoczyło się tak, ponieważ Bóg to większy Elvis! Był to tylko żart. Ale wyszedł z tego chwytliwy tytuł całego filmu. Tak naprawdę, między Elvisem a Panem Bogiem zdarzyło się w moim życiu dużo innych rzeczy.

Tak – teraz gram dla Jezusa Chrystusa. I żeby było jasne – nigdy nie zagrałam w kiepskim filmie.

5 komentarzy:

  1. Fantastyczna sprawa, ja o tej aktorce już słyszałam. Z przyjemnością oglądnę ten filmik. Fajnie, że go wrzuciłeś. Zakonnice to niejednokrotnie fantastyczne dziewczyny. Autentyczne powołanie to cudowna rzecz jaka się może przytrafić czy dziewczynie czy chłopakowi.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. całość w jęz ang, ale może za jakiś czas pojawi się wersja z napisami. Szkoda, że takich filmów nie ma więcej, a ostatnio o duchownych trąbi się tylko w negatywnym kontekście - to strasznie dołuje także tych, którzy dopiero wkraczają na tę drogę

      Usuń
    2. Szkoda, dlatego wszystko co się pojawia dobrego jest tym bardziej cenne i warte by to udostępniać. Najbardziej przykre w tym wszystkim co wokół księży się dzieje to to, że i członkowie kościoła zamiast stawiać czoła złu biorą w nim udział.)

      Usuń
    3. potrzeba bardzo modlitwy, bo czasem "po ludzku" to wszystko jest trudne do ogarnięcia. Nie naszą siłą...
      Dziś natknąłem się na artykuł bardzo mocno atakujący Matkę Teresę z Kalkuty :(

      Usuń
    4. Lewackie sępy żerują i najgorsze jest to, że znajdują czytelników i słuchaczy. Masz rację tylko modlitwa, gdyż sami niewiele możemy.)

      Usuń