Voo Voo - jak dla mnie jeden z zespołów, który towarzyszył mi od zawsze, pamiętam ich pierwszą płytę i mam ją nawet na czarnym krążku, wielokrotnie byłem na koncertach, a mimo że grają wciąż podobne rzeczy, nie nudzą mi się wcale. Oczywiście - jedne płyty są spokojniejsze, inne bardziej energetyczne, czasem bywa przebojowo, innym razem bardziej eksperymentalnie i improwizacyjnie, a jednak to brzmienie można rozpoznać prawie od pierwszych dźwięków. Głos, saksofon, charakterystyczne brzmienie gitary, chórki Pospieszalskiego...
Z przyjemnością więc zanurzam się w kolejną porcję dźwięków od Wagla i jego kompanii. Mimo prawie 4 dekad na scenie, bez ścigania się z kimkolwiek, udowadniania czegokolwiek, robią po prostu to co lubią. I to słychać.
Posłuchajcie sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz