
Jak to będzie z wyjazdem i pisaniem jeszcze nie wiem. Może zrobię na czerwiec puste notki, które wypełnię w lipcu? Co Wy na to? Same tytuły - np. podwójna dawka Ferrary, Ciemne tunele, Portret damy?
A na razie na miejsce mojego chwilowego zwątpienia - notka filmowa: Efekt motyla.
Co dziś? Tym razem po czesku, ale wcale nie komediowo. Jakoś chyba mało znamy ich współczesne produkcje, moje pokolenie chyba lepiej kojarzy różne klimaty z dzieciństwa i młodości. A przecież ich twórcy nie próżnują i nie kręcą tylko i wyłącznie komedii. Patrz np. Po ślubie.
Dziś też dramat psychologiczny. Na pewno nie banalny i z trudnym tematem. Bo przecież na samą myśl o molestowaniu nieletnich, pięści się zaciskają.
A tu w dodatku oskarżenie pada na człowieka tzw. "zaufania społecznego" - lekarza, rehabilitanta, który pracuje z dziećmi. Szanowany, bogaty, z poukładanym i szczęśliwym życiem rodzinnym. A tu coś takiego. Nikt nie może w to uwierzyć. Nawet policjant prowadzący sprawę. Jemu jest podwójnie trudno, bo oskarżony lekarz jest partnerem jego byłej żony, nic dziwnego więc, że ona traktuje to jako osobistą zemstę i zwykłe świństwo.
Robi się nam z tego naprawdę dobry dramat psychologiczny. Nie oczywisty, bo mimo zeznań jednej z pacjentek doktora, zakochanej w nim nastolatki, wcale nie jesteśmy pewni czy pewne nasze podejrzenia są prawdziwe. I to jest tu najciekawsze. Tak jak w "Polowaniu" wiedzieliśmy, że bohater jest niewinny, a rzecz dotyczyła społecznego postrzegania oskarżonego, tak tu do samego końca nie jesteśmy pewni niczego.
Gorzki film o poszukiwaniu prawdy, o walce o swoje dobre imię i o krzywdach, których nie można wybaczyć. Jan Hrebejk stworzył historię kameralną, ale cholernie wciągającą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz