wtorek, 7 czerwca 2011

Lincz, czyli psychologia strachu w polskim wydaniu

Polski thriller, opisujący rzeczywiste zdarzenie,  które miało miejsce na terenie Polskiej wsi w warmińsko–mazurskim. Historia o człowieku, który z terroryzował wieś  i jego losach.
Mocny film przełamujący stereotypy i oparty na emocjach. Lincz ukazuje reakcje ludzi, którzy są poddani olbrzymiej presji psychofizycznej. Obraz jest dosyć jednoznaczny w swoim przekazie nie mniej jednak warty polecenia ze względu na grę aktorską, ukazany psychologiczny mechanizm strachu. Pomimo niezawodowego reżysera i jednoznaczności przekazu, jeśli lubicie mocne dosłowne kino, które nie koloryzuje faktów ani nie ubarwia postaw, to polecam. Temat trudny i przewrotny. Główny bohater wspaniale odwzorowany. Wartka akcja filmu  powoduje iż widz po obejrzeniu filmu długo nie może otrząsnąć z emocji. 
notka pisana przez Basię, ja mam film dopiero w planach

3 komentarze:

  1. dziś tylko krótka recenzja, którą dostałem od Basi w e-mailu. Recenzję wrzucam choć bardzo minimalistyczna, a że ja wciąż się łamię czy chcę ten film oglądać być może kiedyś rozwinę ją w jakiś dwugłos. Na razie skłaniam się ku temu by tego filmu unikać - jakoś za dużo w polskich filmach przemocy i to takiej realnej. Może się złamię. Na razie pozostaje mi przekazać wszystkim zaglądającym słowa Basi: obejrzeć warto.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polskie kino częściej mnie rozczarowuje niż zachwyca, ale pewnie jak zawsze dam się skusić na ten film. Mam nadzieję, że będzie się zaliczał do mniejszości.

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie podobnie :) ale jeszcze ta tematyka... ostatnio chyba jestem zmęczony przemocą na ekranie i pewnie stąd moja niechęć... natomiast z polskich rzeczy mam ogromną ochotę na Erratum tylko nie mogę trafić. ale znalazłem Wino truskawowe więc niedługo wpis dotyczący filmu polksiego na szczęście bez przemocy

    OdpowiedzUsuń