piątek, 27 kwietnia 2012

Pochówek dla Rezuna - Paweł Smoleński, czyli niełatwe sąsiedztwo

Dziś znów tylko krótka notka jako zajawka tematu. Dorota, która ostatnio korzysta z mojej biblioteczki ewidentnie jest minimalistką :) Ale może to lepiej? Moje pewnie zbyt długie wywody, nie dość, że subiektywne to pewnie jeszcze na dodatek marnej jakości (przynajmniej tak to zostało określone przez jednego z komentujących - jeżeli ktoś widział film I love you Phillip Morris to zapraszam do dyskusji i podkarmienia trolla)... Ale nic to - blog jest mój i zawsze chętnie będę dyskutował, rozmawiał, ale nie będę ściemniał, czyli nie mam zamiaru pisać pozytywnie o czymś co mi nie pasuje. Chyba miałem dobre przeczucie, że u nas są już osoby na tyle fanatyczne, że złego słowa nie dadzą powiedzieć na film - byle tylko pojawił się wątek homoseksualny musi dostawać 10 i koniec. Ech...
Ale wracając do tematu. Książka "Pochówek dla rezuna" już u mnie też na szczycie stosika więc i ja o niej napisze wkrótce słów kilka. A na razie zapraszam do zapoznania sie z shirtem Doroty. A ja pędzę dopisywać swoje uwagi do jej notatki na moim blogu o książce "Kazik Ratajzer".

Książka Pawła Smoleńskiego „Pochówek dla rezuna” jest pozycją wyjątkową - bardzo wartościową i bardzo trudną, zwłaszcza dla Polaków wychowanych w micie „Polski Chrystusa narodów”, Polaków cierpiących, Polaków walczących o wyzwolenie ojczyzny.
Książka opisuje dzieje bardzo trudnych stosunków polsko-ukraińskich. Główny nacisk kładąc  na niegodziwości i okrucieństwo Polaków wobec Ukraińców, które miało miejsce podczas II wojny światowej oraz w okresie powojennym podczas akcji „Wisła”.
 W tle jednak pojawiają się fakty historyczne mówiące, że narody te wielokrotnie spotykały się ze sobą w relacji ofiary i sprawcy, jednakże role te pełniły obydwa narody na zmianę w zależności od czasu , miejsca i okoliczności.
Nie ma obiektywnej  historii, każdy naród ma swoją historię, swoja prawdę, każdy człowiek ma swoją wersję bo jest ona uzależniona od jego przeżyć. Dla wielu Polaków UPA to gwałciciele i mordercy, dla wielu Ukraińców to bohaterzy. Dla wielu Polaków Armia Krajowa to bohaterzy dla wielu Ukraińców to sprawcy tragedii. „”Wołyniak” słynął z okrucieństwa  ma na sumieniu kilkaset ukraińskich ofiar,  zastrzelonych, duszonych drutem kolczastym, krzyżowanych, topionych”
Nie chodzi teraz o to, żeby rozliczyć kto cierpiał bardziej, kto był bardziej okrutny, a kto działał w imię wyższych wartości. Czas uznać te fakty i zrobić wszystko by ta karta historii już się nie odwróciła.
Polecam wszystkim którzy chcą znać dwie strony medalu historii Polski.
Dorota

3 komentarze:

  1. Świetna książka. Jedna z lepszych jakie czytałam z Czarnego. Ważna i bolesna.

    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie mocno pro ukraińska, przeczytałem wiele materiałów o tym co się działo przed Wisłą i autor skupia się na polskiej ciemnej stronie. Pojednanie jest ważne, ale nie za każdą cenę, nie za umniejszanie win jednej ze stron

    OdpowiedzUsuń
  3. "Główny nacisk kładąc na niegodziwości i okrucieństwo Polaków wobec Ukraińców, które miało miejsce podczas II wojny światowej oraz w okresie powojennym podczas akcji „Wisła”." A gdzie nacisk na okrucieństwo Ukraińców wobec Polaków przed akcją Wisła? Nie było?

    OdpowiedzUsuń