Adam Krawczuk, Marcin Perchuć, Rafał Rutkowski, Maciej Wierzbicki, czyli skład Teatru Montownia - jednej z pierwszych niezależnych grup teatralnych w Polsce. Panowie, których twarze znamy z różnych seriali, różnych ról (choćby Rutkowski, który konsekwentnie wypuszcza programy stand up comedy), ale przecież od lat tworzą też własny teatr. I mimo braku własnej sceny tworzą i pokazują własne produkcje - choćby gościnnie. Tym razem jako coś "odstresowującego" na sobotę, wybrałem ich panelo-spektakl na temat teatru. Mamy więc temat przewodni - niby poważny, ale w wykonaniu tej czwórki jest to po prostu ponad godzina kabaretu. Tak piszą o tym sami:
Zapraszamy na kolejne zderzenie z prawdziwym teatrem i jego problemami. Zważywszy na liczne spory, różnice zdań, a niekiedy nawet oznaki otwartej wrogości wobec siebie, wyrażanej przez artystów scen warszawskich, pragniemy naciąć napęczniały wrzód, aby oczyścić atmosferę i podłożyć podwaliny pod fundament nowego, powszechnego, współczesnego, dramatycznego, polskiego i narodowego, przy udziale inicjatywy prywatnej, Teatru. Wszystkich, którym los teatru nie jest obojętny, lub tych, którzy mają go kompletnie dosyć, zapraszamy!
Czego tu nie ma... Nabijanie się z różnego rodzaju "eksperymentów" w teatrze, pokazywanie jak reagują na takie wyzwania widzowie, formułowanie programów naprawy teatru przez polityków. Dowcipy z celebrytów, nadęcia i patosu (sporo konkretnych nazwisk, choć czasem poprzekręcanych można wyłowić co tylko potęguje śmiech na sali), losów młodych aktorów z ambicjami (świetny protest song "Tydzień z życia"), czy zmagań teatrów ze zdobywaniem środków na swą działalność (chyba najlepsze fragmenty spektaklu ze sponsorami). Konkretnych scenek nie będę Wam opowiadał, bo odebrał bym frajdę jeżeli się zdecydujecie to zobaczyć. Człowiek cały czas ma wątpliwość ile w tym przygotowanego tekstu, a ile improwizacji i wygłupów, które sobie wymyślają tuż przed spektaklem. Tak czy inaczej - dużo w tym luzu, śmiania się również z samych siebie. Od razu warto zastrzec, że humor momentami mocno poniżej pasa - panowie są dosadni i może to komuś trochę zgrzytać. Tylko pytanie czy w czasach gdy ponad połowa przedstawień by przyciągnąć widza musi operować metodami i pomysłami typu: golizna, sensacja, plotka, kontrowersja, piosenka, niewybredny humor cokolwiek może jeszcze zdziwić.
Wygłup, ale zabawa całkiem przednia. Masaż przepony gwarantowany. Ba, myślę, że dla niektórych może to być lepsze niż "wyższy poziom teatru"... Bo sporo w tym prawdy. A mimo, że odbywa się to prawie bez dekoracji, to inscenizacyjnie okazuje się, że można wykorzystać prawie wszystko. Grunt to pomysłowość, tupet i improwizacja. Naprawdę polecam uwadze tych facetów. Potrafią nie tylko robić miny i się wygłupiać...
Wygłup, ale zabawa całkiem przednia. Masaż przepony gwarantowany. Ba, myślę, że dla niektórych może to być lepsze niż "wyższy poziom teatru"... Bo sporo w tym prawdy. A mimo, że odbywa się to prawie bez dekoracji, to inscenizacyjnie okazuje się, że można wykorzystać prawie wszystko. Grunt to pomysłowość, tupet i improwizacja. Naprawdę polecam uwadze tych facetów. Potrafią nie tylko robić miny i się wygłupiać...
Ostatnia notka w kwietniu, ale ze wględu na długi weekend i pogodę za oknem wszycy w głowach mamy już maj. Na zdjęciu obok pomnik książki z Pekinu i obyśmy w tym roku mieli szansę zobaczyć wiele równie ciekawych, oryginalnych miejsc!
W ostatniej rozdawajce z filozofią szczęcie uśmiechnęło się do MAG :) Gratulacje, postaram się wysłać w tym tygodniu.
A na dziś mam dla Was zaproszenie na majówkę - pewnego rodzaju zabawę, która trwać będzie cały ten tydzień. A do zdobycia oczywiście prezenty - książki, być może coś filmowego. Umówmy się tak: każde 10 osób, które się zgłoszą do zabawy do kolejna nagroda dołożona do paczki, ok? Wygra tylko jedno z Was, ale im wiecej osób ściągniecie tym prezentów będzie więcej. Na początek ujawnię pierwszy: egzemplarz książki 2012 z opowiadaniami Kosika, Pawlikowskiej, Dehnela, Miłoszewskiego, Kalicińskiej. Kolejny prezent jak pojawi się 11-sty chętny.
A jak się zgłaszać. Skomplikowane to nie jest. Najpierw popatrzcie na 3 tytuły poniżej.
Widziecie? To teraz wybierzcie jedne z nich, który najbardziej Was zainteresował.
Wybraliście? A przeczytaliście? No dobra żartuje, tego nie będę sprawdzał. Ale z Waszym wyborem jest związana kolejna część zadania. Otóż w Waszym zgłoszeniu musicie oprócz standardowego "chcę", albo czegoś równie lakonicznego, wpisać, która z tych trzech notatek Waszym zdaniem zdobędzie największą uwagę (czyli liczbę kliknięć)... Zwycięzca będzie losowany z grona tych, którzy wskażą prawidłowo. Zadanie może i przypomina loterię, ale jest w tym ciekawy element rozgryzania osobowości innych blogerów, budowania modelu socjologiczno-pychologicznego. Powodzenia. Macie czas do przyszłej niedzieli! Oczywiście zachęcam do reklamowania choćby tym prostym banerkiem rozdawajki. Przypominam - im wiecej chętnych tym wiecej nagród (3 już mam przygotowane, ale jak mnie zaskoczycie i pojawi się wiecej niż 30 chętnych to obiecuję, że coś jeszcze wydumam).Notka zakończona!
Zgłaszam się:) Moim skromnym zdaniem najwięcej kliknięć będzie miała "Wytępić całe to bydło" - Svena Lindqvista, chociaż to nie jest ta książka, którą z tej trójki lubię najbardziej. Mógłbym ogłosić konkurs, ale było by to za proste:)
OdpowiedzUsuńdomyslam się, że libisz Coetzee - ja też! a czemu ma wygrać Lindqvit? ze względu na tytuł?
UsuńZgłaszam się też - a ja myślę, że największą popularność zdobędzie "Czekając na barbarzyńców" J.M.Coetzee. Dlatego, że ten autor się jakoś ogólnie dobrze kojarzy, nie wiem czemu, i ma najprzystępniejszy tytuł. Tak mi się wydaje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i udanej majówki życzę!
Zgłaszam się (chyba nie jest to zabronione, jeśli już raz się wygrało? ;))- myślę, że najwięcej kliknięć będzie mieć Lindqvist :) A czemu, to zachowam póki co dla siebie ;) Mnie zainteresowała notka o Coetzee, bo mam tę książkę od lat na półce ale nie przeczytaną...
OdpowiedzUsuńto polecam. Chyba jedna z lepszych rzeczy czytanych w ub, roku
UsuńSądzę, że to będzie Coetzee. I nie ma na to wpływu fakt, że już go czytałam. ;)
OdpowiedzUsuńzgłaszam się :) moim zdaniem to będzie "Życie prywatne elit artystycznych II Rzeczpospolitej"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zgłaszam się ;)
OdpowiedzUsuńUważam, że najwięcej kliknięć zdobędzie "Wytępić całe to bydło" Lindqvista. Nie wiem dlaczego, być może przez tytuł?
Widzę, że po ostatniej wygranej spodobała się taka forma konkursu? ;) Rzeczywiście jest dość nietuzinkowa ;D
och zapomniałem podziękować za inspirację dr Kohutkowi - to prawda, że pomysł podejrzany u niego na blogu. Więc oficjalne: Dziękuję! Za nagrodę też - jak przeczytam puszczam ją dalej!
UsuńZgłaszam się :) Stawiam na Wytępić całe to bydło - Svena Lindqvista
OdpowiedzUsuńZgłaszam się do zabawy i wybieram pozycje drugą „Życie prywatne elit artystycznych II Rzeczpospolitej”
OdpowiedzUsuńo jaaaa :) jak fajno, jak fajnooo!!! :) Ten tydzień jakoś obfitował w szczęśliwe wygrane. Kurczę, mogłam totka wysłać :)))))
OdpowiedzUsuńZgłaszam się i według mnie największą uwagę zdobędzie książka ,,Wytępić całe to bydło'' - Sven Lindqvist. Może dlatego, że po przeczytaniu samego tytułu można zainteresować się pozycją, a po przeczytaniu recenzji zainteresowanie jeszcze wzrasta :)
OdpowiedzUsuńStawiam na Czekając na barbarzyńców - J. M. Coetzee. Bardzo dobra lektura notabene.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem najwięcej kliknięć zdobędzie Lindqvist (choć w mój gust trafia bardziej Koper).
OdpowiedzUsuńPS. Zgłaszam się.
ofiacjalnie więc ogłaszam, że rozpoczęliśmy zbieranie drugiej dziesiątki "chętnych" - do 2012 dorzucam Zafona "Grę anioła" - cholernie gruba cegła więc obawiam się, że wysyłka będzie tylko na terenie kraju, ale sie jeszcze zobaczy. A następny może film? jak się uzbiera 21 osób.
OdpowiedzUsuńTeż się zgłaszam, przeczytałam pierwszy i ostatni post z wymienionych i przychylam się ku "Czekając na barbarzyńców" - J.M. Coetzee
OdpowiedzUsuńskoro tak bardzo prosisz to również się zgłaszam i stawiam na "Życie prywatne elit artystycznych II Rzeczpospolitej" bo mnie osobiście ten tytuł od jakiegoś czasu mocno ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńps. marzy mi się serial w stylu BBC o tym okresie ze szczególnym uwzględnieniem artystów tamtej epoki i ich hedonistycznego stylu życia... materiał na wyśmienite dziełko telewizyjne...
To i ja się zgłoszę :)
OdpowiedzUsuńStawiam na 'Czekając na barbarzyńców' J.M Coetzee
Zgłaszam się i obstawiam "Życie prywatne elit artystycznych II Rzeczpospolitej".
OdpowiedzUsuńZgłaszam się i stawiam na "Wytępić całe to bydło - Sven Lindqvist"! :)
OdpowiedzUsuńObstawiałabym, że wszystkie linki zbiorą taką samą liczbę kliknięć, ot tak z ciekawości, ale jeśli mam być bardzo precyzyjna to stawiam na "Wytępić całe to bydło"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To ja również się zgłaszam :) Wydaje mi się, że najwięcej kliknięć zdobędzie "Wytępić całe to bydło" - Svena Lindqvista.
OdpowiedzUsuńTo ja też się zgłaszam. Obstawiam, że największą uwagę zdobędzie "Czekając na barbarzyńców" J.M Coetzee. Myślę, że wiązać będzie się to z nazwiskiem samego autora, który jest ostatnimi czasy dość poczytny :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się :) Stawiam na... Wytępić całe to bydło - Sven Lindqvist, bardzo intrygujący tytuł :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się. :-) Stawiam na " Życie prywatne elit...". Kto nie lubi poczytać o innych , " powściubiać" nos w nie swoje sprawy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń21 osób więc czas na trzecią nagrodę - pewnie już kolejnych więcej nie będzie... No i pytanie: wolicie kolejną książkę? płytę muzyczną czy film?
OdpowiedzUsuńto i ja się zgłaszam - i uważam że wygra "Wytępić całe to bydło" - Sven Lindqvist - najbardziej zwrócił moją uwagę tytuł - dość kontrowersyjny - i chyba nie chodzi o książkę o hodowli :D
OdpowiedzUsuńja jestem za książką - trzeba wspierać czytelnictwo :D
UsuńSię zgłaszam i stawiam na "Wytępić całe to bydło". Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwolę film :)
OdpowiedzUsuńwot problem, mamy jedne głos na film i jeden na książkę - film gwarantuję, że nówka sztuka (od Gutka dostałem) a z książek też będę wybierał albo starszy reportaż albo nowsza sensacja...
OdpowiedzUsuńNiedziela już, ale może jeszcze można się zgłosić???
OdpowiedzUsuńStawiam na "Życie prywatne elit artystycznych drugiej Rzeczpospolitej"
Pozdrawiam,
Krysia (zielonookaaktoreczka@gmail.com)
tak tak dajmy czas na powrót z długiego weekendu i szansę dla spóźnialskich. Losowanie dopiero wieczorem, do tego czasu można się zgłaszać
OdpowiedzUsuńOptuję za: "Wytępić całe to bydło" - Sven Lindqvist.
OdpowiedzUsuńwigry135@o2.pl
rozdawajka zakończona, wyniki ogłoszone, gratulacje dla... Nataliyi!
OdpowiedzUsuńDziekuje!!!
OdpowiedzUsuńNATALIYA