Wyższe sfery niby są thrillerem i to dość mrocznym, ale chwilami ocierają się właśnie o takie bondowskie klimaty. Czarno-białe postacie, postacie kobiece, które od razu wywołują przyspieszone bicie serca, ale chwilami ich opisy przypominają seksistowskie uwagi facetów, którzy szacunek mylą z gwizdaniem z podziwem dla urody. Do tego spora dawka przemocy, co prawda czasem bardziej w domyśle niż dosłownie opisana, ale i tej drugiej nie brakuje. No nie jest to pewnie lektura dla każdego.
Jako thriller sprawdza się ta pozycja całkiem nieźle. Szybko jesteśmy wrzuceni w głęboką wodę, a poszukiwanie zaginionego mężczyzny na zlecenie jego żony, dość szybko doprowadzi głównego bohatera do większej afery. W końcu jednak lubi on takie klimaty - jako dziennikarz śledczy z niejednego pieca jadł chleb, łatwo go więc nie da się zastraszyć. Tym razem jednak musi przyznać, że sprawa go przerasta - wszyscy nagle zaczynają na niego polować, mają do niego jakieś pretensje, coś od niego chcą, choć prawie nic nie zrobił. Samo ruszenie tematu już uruchomiło niepokój bardzo wysoko postawionych ludzi, dla których przyjęcia organizowała firma zaginionego. To co na nich się działo, najwyraźniej musi pozostać tajemnicą.
Jako thriller sprawdza się ta pozycja całkiem nieźle. Szybko jesteśmy wrzuceni w głęboką wodę, a poszukiwanie zaginionego mężczyzny na zlecenie jego żony, dość szybko doprowadzi głównego bohatera do większej afery. W końcu jednak lubi on takie klimaty - jako dziennikarz śledczy z niejednego pieca jadł chleb, łatwo go więc nie da się zastraszyć. Tym razem jednak musi przyznać, że sprawa go przerasta - wszyscy nagle zaczynają na niego polować, mają do niego jakieś pretensje, coś od niego chcą, choć prawie nic nie zrobił. Samo ruszenie tematu już uruchomiło niepokój bardzo wysoko postawionych ludzi, dla których przyjęcia organizowała firma zaginionego. To co na nich się działo, najwyraźniej musi pozostać tajemnicą.
Kolejne trupy, pościgi, coraz bardziej niepokojące historie, a tym wszystkim jeden facet, który do końca nie rozumie nawet co wokół niego się dzieje. Komu zaufać, a kto od początku próbuje go oszukać, wystawiając jedynie jako wabik?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz