sobota, 3 sierpnia 2024

W tych szacownych murach, czyli czy chciałbyś studiować w takiej atmosferze

Niby wciąż sobie obiecuję, że będę czytać głównie to co mnie interesuje i rzeczy ambitniejsze, ale od czasu do czasu ciekawość bierze górę i robię pewnego rodzaju eksperymenty. Jak choćby z młodzieżówkami, niestety często mocno się rozczarowując. To jednak interesujące doświadczenie, by móc choćby z córkami potem rozmawiać o tym co młodych fascynuje, co widzą w tym wciągającego. Dark Adacemia - pewnie lepiej wypada to na taśmie filmowej, gdy te mury starych uniwersytetów pogłębiają jeszcze bardziej atmosferę tajemnicy, mroku. Ale skoro młodzi czytają, to sprawdźmy i my. 

W tych szacownych murach ma być próbką, aby każdy odkrył coś interesującego dla siebie w ramach tego gatunku. Przyznam jednak, że przydałoby się dokonać bardziej spójnego wyboru tych tekstów, bo w niektórych chodzi jedynie o samo tło akcji, czyli jakiś stary uniwersytet i środowisko młodych bohaterów, a fabuła nawet w jakiś wyraźny sposób tego nie wykorzystuje. Gdzie więc ten obiecywany mrok, tajemnice, napięcie?

W niektórych tekstach jest, ale też niewiele tu samej grozy, a więcej elementów romansu, kryminału, dramatu, czy nawet fantasy. Prywatna uczelnia, stare mury, elitarność, w jakiś dziwny sposób podniecają młodych, mają gwarantować wyjątkowe doświadczenie, może również poziom edukacji i szanse na przyszłość. Aspiracje idą jednak często pod prąd samych doświadczeń, bo w dziwny sposób mury te mają dostarczać wyjątkową ilość cierpień, dramatów, zranień i sekretów. To chyba stanowi centrum całej tej dziwnej literatury. Czy to doświadczenie złamie bohaterkę/bohatera czy też uczyni silniejszymi?

12 tekstów, moim zdaniem dość nierównych, ale odnalazłem tam kilka fajnych pomysłów, choć nie wiem czy to że dzieją się na takiej a nie innej uczelni stanowi dla nich jakiś wyróżnik. Zemsta na rozpustnym wykładowcy, seanse spirytystyczne, elitarne kluby studenckie i osławione imprezy, romanse, obsesje, zemsta za zdradę, tajemnicza postać profesora, którego nikt nie widział na oczy, krwawy rytuał inicjacyjny... To przykładowe motywy na których osnuto opowiadania i jakieś powtarzające się schematy. 
Jak dla mnie najbardziej nieprzewidywalne, zaskakujące opowiadania to chyba "Pies i królik" Kelly Andrew i może "Profesor ontografii" Helen Grant, ale pewnie każdy odnajdzie tu coś bardziej dla siebie, w zależności od tego czego szuka. Erotyki? Brutalnych gier i przemocy? A może poszukiwania prawdziwego uczucia lub walki o akceptację?


Jak dla mnie nic wyjątkowego, ale może to dobry sposób, by wejść w klimat Dark Academia? Niby nic nowego, bo przecież odwołania do grozy, gotyckich klimatów w literaturze są od lat, ale tu nowością na pewno jest mocniejsze rysowanie postaci kobiecych (bo najczęściej piszą to panie) i coraz śmielsze sceny erotyczne czy wplatanie przemocy.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz