Próbujcie szczęście, a poniżej kolejna recenzja gościnna.
Każdy wie, że dzisiejszy show-business opiera się w
coraz mniejszym stopniu na faktycznym
talencie, a coraz bardziej na umiejętnie rozpropagowanych skandalach i sensacjach. Nagość przestaje już
szokować, seks taśma też już niewiele wnosi do rozwoju kariery, sukienka z
mięsa? Wszystko już było.
W dawnym Hollywood wszystko odbywało się nieco
inaczej. Kwestia talentu? I z tym różnie bywało... Jednak wizerunek artysty był
rzeczą świętą, dla której wytwórnie filmowe, jak i sami aktorzy, byli gotowi
zrobić... praktycznie wszystko. Skandal bowiem mógł – jeśli nie zaprzepaścić-
karierę, to jednak mocno ją utrudnić.
Książka Anne Helen Petersen daje nam wgląd w system
tworzenia gwiazd przez hollywoodzkie wytwórnie filmowe już od czasów kina
niemego. W amerykańskim przemyśle filmowym nie było przypadków. To media i
studia filmowe decydowały, z kogo uczynić gwiazdę. Dawały sławę i pieniądze,
ale też mogły jednym kiwnięciem palca zakończyć falę sukcesów. Dobra prasa,
właściwa opinia o artyście – były kwestiami, na które zwracano baczną uwagę.
Skandale tuszowano wszelkimi metodami (niewiele zmieniło się w tej kwestii do
dzisiaj, może jedynie jest jeszcze trudniej z uwagi na rozwój mediów, które
szukają skandali jak sępy), każdą tragedię rodzinną przekuwano w sukces
zawodowy, manipulowano widzami i dziennikarzami. Aktorzy byli często
marionetkami w rękach speców od wizerunku, niewiele tak naprawdę mając
wspólnego z wyobrażeniami ludzi o sobie. Musieli się temu poddać, ponieważ
jedna plotka, jeden skandal, wszystko to mogło ich zniszczyć.
W książce w przystępny i interesujący sposób zostały
przedstawione pikantne historie niezwykłych gwiazd Hollywood, od Mary Pickford
i Douglasa Fairbanksa po Jamesa Deana i Marlona Brando.
Szokujące zachowania gwiazd? Czegoż tu nie ma:
niesłychane upodobania seksualne, ekscesy łamiące moralność epoki, nieślubne
dzieci, zdrady, morderstwa, narkotyki podawane w kryształowych cukiernicach ...
Rudolph Valentino popełniający bigamię, a będący jednocześnie najbardziej
kobiecym (i biseksualnym) z mężczyzn epoki, Judy Garland (prywatnie matka Lizy
Minnelli) – wieczne dziecko, uzależnione od prochów i środków odchudzających,
Jean Harlow- piękność, którą być może zabiła miłość do farby do platynowej
farby do włosów.
Czy ktoś wiedział, że Rudolph Valentino zmarł po nie
do końca udanym zabiegu wycięcia wyrostka robaczkowego? A o tym, że Clara Bow potrafiła w jedną noc
przepuścić w kasynie nawet kilkaset tysięcy dolarów, które później gdzieś
trzeba było przecież zarobić? Czy wiedzieliście, że na planie swego ostatniego
filmu Jean Harlow według grających z nią aktorów
pachniała wciąż moczem (wkrótce zapadła w śpiączkę i – jak się okazało – zmarła
na mocznicę- wywołaną niewydolnością nerek)? A jakże interesująca jest historia
Mae West, która- gdy zły los odebrał karierę gwiazdy kina (zły los – i
niegodziwi ludzie) – z powodzeniem przez dziesięciolecia robiła karierę sceniczną, będąc
sobą, bez gorsetu nakazów i zakazów swoich przełożonych!
Wspaniałym smaczkiem dla polskich czytelników jest
rozdział poświęcony ambitnej aktorce pochodzącej z Lipna – Apolonii Chałupiec,
znanej w Hollywood jako Pola Negri. Egzotyczna, utkana z własnoręcznie utkanej
sieci plotek i fikcji, stała się w swoich czasach legendą Hollywood! Podsycanie
zainteresowania mediów plotkami o
zażyłości z Charliem Chaplinem i Rudolphem Valentino sprawiło, że aktorka stała
się ulubienicą widzów. Kariera Polki podupadła z dwóch jak się okazuje powodów,
pierwszym była owa wykreowana do przesady egzotyka- zabrakło ról dla naszej
gwiazdy, w których mogłaby wypaść wiarygodnie, drugim natomiast – wspomniana
już przesada w kreowaniu własnego wizerunku. Zamieszanie wokół
najprawdopodobniej fikcyjnego związku z Rudolphem Valentino, zakończone
ośmieszającymi Polę Negri jej zachowaniami na pogrzebie aktora, położyło się
cieniem na jej karierze.
Te i inne smakowite pikantne fakty i plotki
znajdziecie na ponad 370 stronach
książki pt. „Skandale złotej ery Hollywood”. Miłej lektury!
SR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz