piątek, 21 lutego 2014

Ani słowa więcej, czyli i bawi i wzrusza

Wczoraj humor żenujący, to dziś dla odmiany mój typ komediowy z ostatnich tygodni. Film zabawny i inteligentny jednocześnie. Takie właśnie uwielbiam. Prosty, o zwykłych ludziach i z dialogami, przy których normalnie aż iskrzy. Czy można zrobić wzruszający film o uczuciu między dwojgiem ludzi, którzy nijak nie pasują wizerunkowo do komedii romantycznej? Niech się schowają te wszystkie słodkie, schematyczne historyjki z Holywood. Julia Louis-Dreyfus i James Gandolfini (chyba ostatnia jego rola) są po prostu prawdziwi i to ma dla mnie większą wartość niż uroda, młodość i magnetyzm.
Eva i Albert oboje są już po średnio udanych małżeństwach, mają prawie dorosłe dzieci i chyba niewielkie nadzieje na jakieś nowe związki. Gdy się nasłuchało o swoich wadach i przeżyło z drugą osobą już niejedną wojnę, ma się dużo mniej naiwności i entuzjazmu w poszukiwaniach nowych miłości. Gorycz, jakieś zgorzknienie, rozczarowanie, cynizm - to wszystko niesie się jak żółw na swoich plecach... Człowiek już wie, że doskonały nie jest, najmłodszy już też nie, jak tu więc uwierzyć w to, że ktoś mógłby go pokochać?
Nicole Holofcener stworzyła film o ludziach niedoskonałych, ale dzięki temu cholernie nam bliskich. Piękne, pełne ciepła kino!

9 komentarzy:

  1. Mam dokładnie takie same wrażenia. Bardzo prawdziwy film. Po każdej komedii romantycznej powinno się obejrzeć właśnie taki - dla równowagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam ten film z chłopakiem i bardzo nam się podobał właśnie dlatego, że był taki prawdziwy i zabawny, ale nie zbyt przesłodzony.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie takich filmów poszukuję , dziękuję za podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pochwała normalności, ale okazuje się, że to, co zwyczajne też może być piękne. Wspaniały, ciepły film. Zdecydowanie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam mój świeżutki blog: https://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/ Jeśli możesz, dodaj do swojej listy:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie bym oglądnęła.
      Amerykańskie komedie romantyczne juz nie bawią, a czasem nawet żenują dialogami.

      Usuń
    2. a tu chwilami aż iskrzy :)

      Usuń
  7. Dobry filmik zgadzam się, że jest prawdziwy i zabawny! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń