Podobno na dniach pojawia się nowa płyta Kultu, a mnie wzięło na wspomnienia - płyta trafiła do auta i spory kawałek drogi do Zakopanego ożywiała i powodowała, że człowiek sobie coś nucił (jak się jedzie z kimś i ma taki głos jak ja, lepiej głośno nie śpiewać). To już blisko 30 lat! Tyle wspomnień, tyle fantastycznych numerów - to właśnie na tej płycie znajduje się sporo moich ulubionych kawałków tej formacji. Z jednej stron to po prostu hiciory, do których znam prawie całe teksty (po tylu latach), ale to też okazja by posłuchać od czego Kult zaczynał - jakże dziwnie chwilami się słucha wokalu Kazika i tych lekko drażniących, psychodelicznych numerów z brzęczącymi organami Hammonda...
Od znanej z telewizji "Piosenki młodych wioślarzy", przez takie genialne numery jak "Piloci", "Do Ani" (jeden z moich ulubionych", klasyki takie jak "Polska", "Wódka" (często się śmieję, że to powinien być hymn u mnie w pracy), "Hej czy nie wiecie"... Na płycie CD znalazło się trochę więcej piosenek niż na oryginalnej czarnej płycie, ale niektóre z nich nie tylko jakoś mało mi utkwiły w pamięci w dawnych latach, a i teraz powiedziałbym nawet budzą lekkie zdziwienie, bo to raczej wygłup i eksperymentowanie, nie da się ich porównać z resztą. Płyta więc trochę nierówna, ale Kazik trochę przyzwyczaił nas do tego, że na każdej płycie można znaleźć naprawdę wypracowane od początku do końca kawałki i trochę czegoś co sprawia wrażenie odpadów z sesji nagraniowej. Powinienem chyba sobie zrobić własny egzemplarz, gdzie pominąłbym np.: Elektryczne nożyce i parę innych, a za to dorzuciłbym numery takie jak np. Arahja, Krew Boga, czy Czterej jeźdźcy.
Mimo wszystko - słucha się genialnie i po raz kolejny stwierdzam, że Kult do samochodu to gwarancja tego, że się za kółkiem nie zaśnie...
Nowa płyta kultu "Prosto" już od kilku dni rozbrzmiewa u mnie w pokoju. Moja luba ma już tego powoli dość, ale ja się nie ugnę. "Prosto" to kawałki, które na koncertach będą sprawdzać się świetnie, a Kazik i ekipa mnie nie zawiedli. Zresztą jeśli chodzi o Kult to jestem zupełnie nie obiektywny.
OdpowiedzUsuń"Posłuchaj to do Ciebie" mam na kasecie magnetofonowej:)