Notki powoli wypełniają różne puste miejsca - kto ciekaw niech zerka....
Chattahoochee, czyli wzorzec psychola z Sevres
Chattahoochee, czyli wzorzec psychola z Sevres
A propos tytułu notki - potraficie dokończyć ten tytuł?
Notka Ani o publikacji zawierającej teksty Lecha Janerki zainspirowała mnie wtedy by przegrzebać półki i odświeżyć sobie trochę klasyków tego muzyka. Notkę odkładałem długo, ale okazja nadarzyła się fenomenalna - oto jeden ze sklepów zrobił promocję na płytki, gdzie legalnie można zdobyć sporo ciekawych rzeczy od 10 do 20 zeta, w tym świetny zestaw Lecha Janerki - płytę "Co lepsze kawałki". Jak przegapić taką okazję? Nie żałujcie kasy!
Janerka zawsze chadzał swoimi ścieżkami i już prawie 40 lat czaruje swoimi pomysłami. Jego twórczość to z jednej strony ewidentna alternatywa i eksperymenty, ale z drugiej strony przecież również świetne, wpadające w ucho melodie i niebanalne teksty. Dla mojego pokolenia ta płytka to zestaw obowiązkowy, a i młodszym polecam z całego serca... Janerka solo i z zespołem. Prawie 80 minut muzyki. I książka ze wszystkimi tekstami.
Jezu jak się cieszę, Strzeż się tych miejsc, Lola, Konstytucje, Bez kolacji i wiele wiele innych - 22 kawałki, które zdecydowanie stanowią część historii polskiego rocka...
Patrzcie jak się lata, gdy dupsko jest wolne od bata!
Jezu jak się cieszę, Strzeż się tych miejsc, Lola, Konstytucje, Bez kolacji i wiele wiele innych - 22 kawałki, które zdecydowanie stanowią część historii polskiego rocka...
Patrzcie jak się lata, gdy dupsko jest wolne od bata!
wszyscy inteligentni mężczyźni, idą, oczywiście, do wywiadu. uwielbiam janerkę, zaszczepił go we mnie ojciec już w dzieciństwie, za co jestem mu szalenie wnętrzna! :)
OdpowiedzUsuńtak jest! i co robią bez użycia rąk? :) Wtedy go nie doceniałem - wolałem spółkę Hołdys/Markowski, ale po studiach zacząłem odkrywać go na nowo...
UsuńNigdy nie byłam specjalnie fanką takiego rocka, młoda byłam w czasach innego rocka, toteż i Janerkę znam tylko z jego pewno tych trzech najbardziej znanych utworów.
OdpowiedzUsuńpewne rzeczy niezależne od pokolenia np. mój bratanek Queen sam odkrył i się zafascynował, a ja mimo, że to nie moje czasy czuję ogromną namiętność do The Doors albo Zeppelinów. A najgorzej wchodzą mi rzeczy najnowsze. To chyba pewien mechanizm, który się powtarza w upodobaniach muzycznych - wraz z wiekiem doceniamy to co było, odkrywamy, że to co nowe nie jest wcale tak oryginalne jak widzą to małolaty...
UsuńTo fakt, że nie wiadomo kiedy i co zafascynuje.
UsuńDzisiaj rzadziej słucham muzyki niż dawniej, kiedy jej słuchałam namiętnie. Ale z duż przyjemnością słucham starych utworów od lat 60-tych po 80-te, kiedy to wydaje mi się powstawały fantastyczne utwory, które się nie starzeją.