Film wypuszczono, chyba tylko dlatego, że późniejszy film Nicolasa Windinga Refna,
czyli Drive narobił sporo zamieszania. Sięgnięto więc po jego
wcześniejsze dzieło, dużo cięższe w odbiorze, równie mroczne, depresyjne i trochę
klaustrofobiczne, mimo przestrzeni w jakich dzieje się akcja. Od razu
trzeba zastrzec, że to kino dla koneserów - nie spodziewajcie się
żadnego wielkiego widowiska i brutalne sceny są bardzo ostre (to co
widzieliśmy w Apocalipso to pikuś) to raczej nie o akcję tu chodzi...
Uwaga możliwe spoilery.
Przez długi czas jednooki, milczący wojownik (niesamowity Mads Mikkelsen, był jeńcem wodza Barde, używano go niczym psa wystawiając do walk gdzie stał się legendą. Poniżany i pilnowany non stop i tak wreszcie ucieka z niewoli i mści się na tych, którzy go przetrzymywali. Oszczędza jedynie chłopca, który wcześniej, jako jedyny z plemienia okazywał mu zainteresowanie. Stworzy się między nimi przedziwna więź - chłopiec będzie starał się rozpoznać wolę Jednookiego i mówić w jego imieniu, a sam zyska opiekuna i obrońcę w niebezpiecznym świecie. W tej krainie rządzi przemoc i prawo miecza - nawet chrześcijanie wcale nie są łagodnymi barankami, ale napotykając opór plemion posługują się wynajętymi wojami, aby narzucić swe zasady. Obaj nasi bohaterowie dołączają do grupy Szkotów (a może Wikingów?), którzy postanawiają płynąć do Ziemi Świętej, aby tam zdobyć większą sławę i łupy. Niestety w trakcie rejsu napotykają na mgłę, a po dopłynięciu kompletnie nie mogą rozpoznać ziem do których dopłynęli.
Przez długi czas jednooki, milczący wojownik (niesamowity Mads Mikkelsen, był jeńcem wodza Barde, używano go niczym psa wystawiając do walk gdzie stał się legendą. Poniżany i pilnowany non stop i tak wreszcie ucieka z niewoli i mści się na tych, którzy go przetrzymywali. Oszczędza jedynie chłopca, który wcześniej, jako jedyny z plemienia okazywał mu zainteresowanie. Stworzy się między nimi przedziwna więź - chłopiec będzie starał się rozpoznać wolę Jednookiego i mówić w jego imieniu, a sam zyska opiekuna i obrońcę w niebezpiecznym świecie. W tej krainie rządzi przemoc i prawo miecza - nawet chrześcijanie wcale nie są łagodnymi barankami, ale napotykając opór plemion posługują się wynajętymi wojami, aby narzucić swe zasady. Obaj nasi bohaterowie dołączają do grupy Szkotów (a może Wikingów?), którzy postanawiają płynąć do Ziemi Świętej, aby tam zdobyć większą sławę i łupy. Niestety w trakcie rejsu napotykają na mgłę, a po dopłynięciu kompletnie nie mogą rozpoznać ziem do których dopłynęli.
Koniec spoilerów.
Moje
skojarzenia jeżeli chodzi o samą fabułę to Jadro ciemności Conrada i
Herzog, pokazanie mroków i lęków naszej duszy. Jak reaguje człowiek w
obliczy zagrożenia, do czego jest zdolny, co go pcha do okrucieństwa i
przemocy?
Niesamowity
jest klimat tego filmu - prawie bez dialogów, z mrocznymi, brudnymi
zdjęciami, cały czas poruszamy się gdzieś na granicy szaleństwa,
strachu, zagrożenia, nie wiedząc co za chwilę się wydarzy. Ale reżyser
wykorzystuje ten klimat, nie po to by stworzyć jakiś thriller. Owszem
bohaterowie się lękają, ale widz raczej nie - jesteśmy jak dziecko
pochylone nad mrowiskiem i obserwujące beznadziejne bieganie mrówek,
które przeczuwają zagrożenie, ale nie wiedzą z której strony nadejdzie.
Nasi bohaterowie zamiast raju, zbawienia i krainy szczęścia i sławy
znajdują chaos, miejsce gdzie ich siła na nic się zdaje... I tylko
Jednooki wydaje się, że w końcu coś z tej podróży zrozumiał...
Obiecywane rozstrzygnięcie konkursu wakacyjnego. Notka jest też okazją by napisać parę słów o filmie, który był tematem innego konkursu, więc na dole znajdziecie recenzję Valhalla - Mroczny wojownik.
Obiecywane rozstrzygnięcie konkursu wakacyjnego. Notka jest też okazją by napisać parę słów o filmie, który był tematem innego konkursu, więc na dole znajdziecie recenzję Valhalla - Mroczny wojownik.
Ostatecznie w
konkursie doliczyłem się 28 osób, nie uzbieraliśmy wiec chętnych aby
dołożyć czwartą nagrodę - są trzy książki i szczęśliwiec wskazany przez
mojego kota będzie mógł zdecydować czy bierze wszystkie, czy też część
(wtedy kontaktuję się z kolejną osobą). Na zdjęciu uwieczniłem
przygotowania do wyboru, sam akt nastąpił tak szybko, że trudno było
nadążyć z rozpoznawaniem kulek, więc żeby nie zniknęły w brzuchu nie
mogłem robić zdjęć. A szczęśliwcem okazała się @Paula. Gratulacje. Ktoś
wie jak się z nią skontaktować? Daję tydzień na skontaktowanie się w
sprawie adresu, potem kontaktuję się z kolejną osobą.
I kto chętny na jutro na kolejny konkurs?
I kto chętny na jutro na kolejny konkurs?
gratulacje dla Pauli :)
OdpowiedzUsuńa co do konkursów, to chyba zawsze znajdą się chętni, więc niepotrzebnie pytasz ;]
Gratulacje dla Pauli.
OdpowiedzUsuńU mnie kot okazał się nawet szybszy i musiałam sprawdzać wszystkie pozostałe karteczki by się dowiedzieć kogo kot zjadł ;-)
co do samego filmu to brutalność raczej mnie odstrasza więc podejrzewam że tym razem film zdecydowanie nie dla mnie...
Pytanie o kolejny konkurs było retoryczne, nieprawdaż? :D
OdpowiedzUsuńGratuluję Pauli serdecznie.)
OdpowiedzUsuńMiałem bardzo mieszane uczucia po obejrzeniu 'Valhalli'. Klimat - owszem. Od strony wizualnej film świetny. Tylko... jakoś przesłanie do mnie nie trafiło, w sumie zastanawiałem się, czy było tam w ogóle jakieś przesłanie. 'Jądro ciemności' pokazuje mrok ludzkiej duszy. 'Valhalla'... może reżyser też miał takie ambicje, ale efekt wyszedł mu, moim zdaniem, trochę banalny. Wczesne średniowiecze - takie czasy, że odrąbanie komuś głowy nie było niczym niezwykłym. W tym kontekście bohaterowie filmu są dziećmi swoich czasów, a nie osobnikami o szczególnie 'mrocznych duszach'. Wątek religijny... Też takie czasy - krucjaty wyrosły po trosze z fanatyzmu (a po trosze z chęci zysku), więc pokazanie niedoszłych krzyżowców jako fanatyków chcących budować Królestwo Niebieskie na Ziemi też nie szokuje. Zresztą taką problematykę doskonale zgłębił wspomniany przez Ciebie Herzog w 'Aguirre, gniewie bożym'.
OdpowiedzUsuńPodsumowując - jeśli w tym filmie była jakaś szczególna głębia, to ja do niej nie dotarłem.
masz rację z wyłapaniem przesłania nie było tu łatwo, ja też poległem. Ale klimatowi się poddałem i obejrzałem (choć z trudnościami) do końca
UsuńDziękuję!! Wspaniały kot ;D Już ślę maila.
OdpowiedzUsuńA film raczej nie dla mnie.
Obejrzałem
OdpowiedzUsuńi...?
Usuń