niedziela, 30 sierpnia 2020

Strata i co dalej, czyli Dafne i Na zawsze razem


Dwa filmy poruszające wątek straty kogoś bliskiego. Jak układać sobie życie po czymś takim? Na pewno świadomość tego, że nie jest się samemu, że jest jeszcze ktoś, dla kogo musimy szybko się pozbierać, bardzo pomaga. Tylko w takim razie to nie tylko ten pomagający daje, bo i sam dostaje - nagle ma cel w życiu, sens, dający mu energię i nie pozwalający na poddanie się rozpaczy.

W Dafne główną bohaterką jest młoda kobieta z zespołem Downa,  o dziwo to ona szybciej staje psychicznie na nogi i próbuje zarządzać domem, każe ogarnąć się ojcu popadającemu w depresję. Ona w swoim charakterze zawsze była bardzo otwarta na ludzi, optymistyczna, więc to nastawienie pomaga jej wrócić do rzeczywistości, nie zapominając, ale żyjąc dalej.
Pełen ciepła i w sumie dość mądry film. Może i nie jestem obiektywny, bo ze względu na studia i różne doświadczenia, mam słabość do filmów z osobami z zespołem Downa (choć nie tylko), ale polecam uwadze!
 
Podobnie jak i drugi tytuł. Również bardzo wyciszony, spokojny, ale w którym wyczuwa się tętniące emocje, nawet jeżeli się o nich nie mówi. Francuski dramat "Na zawsze razem" to historia Davida, dość wyluzowanego młodzieńca, który nie przejmuje się przyszłością, zdaje się na to co jest, łapiąc różne fuchy, żyjąc w niewielkim mieszkaniu jakie dostaje w zamian za opiekowanie się kilkoma kamienicami. Gdy ma czas wpada w odwiedziny do siostry samotnie wychowującej córeczkę, ale raczej nie przepada za obowiązkiem opieki nad nią, gdy siostra chce mieć wolne. 
I nagle świat się zmienia - Sandrine ginie w zamachu terrorystycznym w centrum Paryża, a on zostaje jako najbliższa osoba dla Amandy. Nie tylko po to by zaopiekować się nią w trudnych chwilach - musi zastanowić się czy będzie potrafił zostać jej opiekunem na zawsze.
Niby wyciszone, bez wielkich krzyków i płaczu, a jednak porusza, bo czuje się tą pustkę i ból, które trudno wypełnić. I znowu - dzięki Amandzie, David dojrzewa, staje się bardziej odpowiedzialny, potrafi zająć się tym co wcześniej odrzucał jako zbyt trudne emocjonalnie (wybaczenie matce, która jego i siostrę porzuciła). Para Vincent Lacoste i 7 letnia Isaure Multier jest magnetyczna! Bez oskarżeń i rozdzierania szat, ale skupiając się na tych co zostali, na pytaniu: co dalej - to w sumie jest w tym obrazie najciekawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz