I Kolejna lektura po wspominanym wczoraj "Musimy porozmawiać o Kevinie", która wiąże się z traumą. I podobnie jak tam, zmusza nas do weryfikacji pewnych ocen - bohaterki nie da się lubić, ale dzięki jej opowiadaniu przynajmniej zaczynamy rozumieć dlaczego jest właśnie taka.
A jaka jest? Ambitna, pewna siebie, elegancka, wciąż na diecie, robiąca karierę, nie tylko wyczuwa trendy, ale nawet je kreuje, aspiruje do klasy wyższej, właśnie szykuje się do ślubu ze świetna partią... Ech. Zazdrościć pewnie byłoby czego - sukcesu, kasy, ciuchów, wizerunku. Ale uwierzcie - w środku nie ma w niej nic z tego uśmiechu i ciepła jaki pokazuje światu - jest zimna, bezwzględna, oceniająca. I mimo pewności siebie jaką wszyscy w niej widzą i za którą ją podziwiają, wyczuwamy, że jest w niej coś takiego, ukrytego głęboko, co stara się za wszelką cenę zakrzyczeć swoim wizerunkiem. Kompleksy? Pragnienie akceptacji?
Powolutku docieramy do prawdy - skacząc między teraźniejszością (przygotowaniami do ślubu, a jednocześnie do filmu dokumentalnego do którego została zaproszona), a jej przeszłością - odsłaniają się przed nami jej wszystkie traumy. Doskonałe życie wyzwolonej kobiety, która prowadzi różne porady na temat seksu w jednym z magazynów dla kobiet, zestawiamy z nastolatką, która pełna obaw idzie do nowej szkoły i za wszelką cenę chce żeby ją zaakceptowano. Pozycja w grupie jest dla niej tak ważna, że jest gotowa prawie na wszystko, byle znaleźć się wśród tych, którzy są gwiazdami w szkole.
Ileż w tym głupoty, przypochlebiania się, kreowania (może dobrze, że za naszych czasów nie było problemu z tym czy ktoś ma coś markowego i za ile), pustego i naiwnego naśladownictwa - trzeba bywać tam gdzie elita, zachwycać się tym co mówią, co robią, a jak o coś poproszą rzucasz wszystko, byle tylko zyskać ich przychylność. Sami domyślacie się czym to może się skończyć. Młodzież potrafi być okrutna w takich zabawach gdy wyczuwa czyjąś słabość. Ileż dziewczyn padło ofiarą słodkich słów, pięknych oczu i kolejnych drinków podsuwanych dla rozluźnienia. Pamiętacie różne zdarzenia, gdy po ujawnienia nagrań z komórki, ktoś popełniał samobójstwo? Dla takiego nastolatka grupa rówieśnicza wydaje się najważniejsza, a go odrzuca, to tak jakby świat się skończył.
Gdyby to było opowiedziane z punktu widzenia narratora, może dało by się czytać lepiej, ale to opowiadanie dziewczyny/kobiety, rozedrgane od emocji, trochę chaotyczne dochodzenie do prawdy, którą sama w sobie głęboko skryła, pragnienie zrzucenia z siebie winy, pragnienie usłyszenia przeprosin, sprawiają, że ta powieść ma większą siłę rażenia. Drażnią te wszystkie marki, ceny ciuchów, snobistyczne miejsca, ale potem zaczynamy rozumieć, że w ten sposób bohaterka stara się zagłuszyć własne lęki, zyskać jakieś pozory bezpieczeństwa.
Warto podsuwać starszym nastolatkom i rodzicom - jako pewnego rodzaju ostrzeżenie. Mało chyba myślimy o tym jak dla nich dziś ważna jest akceptacja rówieśników, wygląd... To jak cię postrzegają inni, co o tobie myślą, jest ważniejsze niż pokazanie siebie jakim się jest naprawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz