Najpierw odrobina porządków (wreszcie mam na to chwilę) - notka o świetnym reportażu Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość została wreszcie rozbudowana. Nawet znalazłem zdjęcie, o którym autorka wspomina w tekście (z kapturem na głowie).
To pisząc o książce Mary Roach (tyle słyszałem, wreszcie się za jej pozycje zabieram), powinienem chyba też poszukać. Może wy macie? Na przykład jak uczy się na medium albo jak uczestniczy w jakimś eksperymencie :)
Autorka ma ma już
w Polsce całkiem sporą grupę fanów. Może dlatego, że u nas nie ma zbyt wielu pozycji popularnonaukowych, napisanych bez zadęcia, z lekkością i humorem. A ona to potrafi. W dodatku potrafi się dobrze sprzedać - wymyśla takie tematy, które zwracają uwagę, nawet jeżeli ktoś nauką specjalnie się nie interesuje. Nie ma u niej zbyt wiele miejsca na teorie i tłumaczenie
różnych definicji przez ekspertów. Roach zbiera różne
ciekawostki, pisze sporo o historii badań w danym temacie, przygląda się eksperymentom w trakcie ich realizacji i
stara się jak najprościej odpowiedzieć na pewne pytania. Tym
razem dotyczące życia po śmierci.
Tylko jak
badać zagadnienie, które wydaje się dotyczyć kompletnie innej
rzeczywistości?
Trzeba przyznać, że sporo tu zwariowanych pomysłów i historii. I to jest chyba siła tej pozycji.
Napisane bez zadęcia, z przymrużeniem oka i z dociekliwością godną najlepszego dziennikarza - mimo wykrętów pytać o dowody, o założenia i sens badań, o powody dla których ktoś w ogóle zajął się takim tematem badawczym. Ciekawe jak podchodzą do takich ekspertów, naukowcy zajmujący się "poważnymi" tematami :)
Zdecydowanie:
lektura nie tylko dla tych, którzy kochają wszystkie zjawiska
paranormalne i wierzą w duchy.
Bardzo dobra książka, polecam/
OdpowiedzUsuń