
Na "Banshee" zerkam (to już drugi sezon) trochę z ciekawości, jak też wybrną twórcy ze wszystkich pogmatwanych konfliktów jakie zarysowali. Ale szczerze mówić do takiego "Deadwood" to on się nie umywa. Choć pewien rys westernowy jest również i w tej produkcji - mamy "sprawiedliwego", który przybywa do miasta jako samotny jeździec, to jednak potem wszystko idzie zbyt prosto i komiksowo.
A zaczyna się tak:
Po spędzeniu 15 lat w więzieniu złodziej, Lucas Hood, wychodzi na
wolność. Poszukuje swojej dawnej wspólniczki i ukochanej, która rozpoczęła w tym czasie nowe życie. Przypadkiem staje się świadkiem zamordowania nowego szeryfa, który jest w drodze do miasteczka. Dla wygody przyjmuje jego tożsamość i zaprowadza własne porządki. Możecie się domyślać, że jego metody nie są raczej zgodne z procedurami policji. W Banshee rozpoczynają się nowe porządki.
Ale że nowe wcale nie musi być przyjmowane z radością, Hood będzie miała niewielu wspólników - nawet odnaleziona ukochana będzie miała opory by odnowić tę znajomość. Za facetem ewidentnie ciągną się kłopoty. I trupy. I kobiety.
O tak i trupy i kobiety zdecydowanie często będą się pokładać w tym filmie.

I tyle. Czysta i mało skomplikowana rozrywka :) Myślenie lepiej wyłączyć.
To jutro dla odmiany propozycja serialowa dla tych co bardziej lubią myślenie przy oglądaniu.
Zacząłem oglądać - zrezygnowałem po drugim czy trzecim odcinku. Miałki serial. Zerknąłem, bo szukałem czegoś utrzymanego w atmosferze 'Justified'. Gdzieś wyczytałem, że właśnie 'Banshee' może zaspokoić moje oczekiwania. No i skusił mnie plakat, który też zamieściłeś, a który jest najlepszym, co się wiąże z serialem. Cała historia jest taka jakaś plastikowa i na siłę widowiskowa, czyli ma to, od czego uciekam ostatnio z kina w seriale. Z 'Justified' nie ma w każdym razie porównania (z tą szorstkością, czymś, co nadaje historii i bohaterom wiarygodności). A z 'Deadwood' w ogóle bym nie porównywał, bo to zupełnie inna bajka i zupełnie inna liga.
OdpowiedzUsuńPodsumowując - trafnie napisałeś, że to czysta rozrywka. Dla mnie za czysta. za dużo rozrywki w rozrywce ;-)
o proszę, dzięki za wskazanie Justified - muszę sprawdzić :) Deadwood też z czasem zrobiło się trochę już schematyczne, a skojarzenia narzucały mi się same - miasteczko bezprawia, wprowadzanie sprawiedliwości własnymi metodami. Tu nawet nie chodzi o sam poziom seriali, ale raczej o pewne pomysły. Twórcy Banshee czerpali mnóstwo z rzeczy, które były już wcześniej. Niewiele w tym nowego
UsuńNie słyszałam o serialu, ale trailer mnie nie zachęcił. Wygląda jak kolejna historia o gościu z niekoniecznie czystą przeszłością, która o sobie będzie regularnie przypominać.
OdpowiedzUsuńZa to zachęciłby mnie plakat w takim stylu. I nazwa, choć z tego co piszesz, raczej nie ma wiele wspólnego ze zjawą, która zapowiada śmierć...?
To tylko nazwa miasteczka
UsuńObejrzałam 3 odcinki i nie przemówił do mnie.
OdpowiedzUsuń