Początek Wielkiego Tygodnia, podrzucam więc film ku refleksji. W czasach gdy o duchownych, albo w ogóle osobach wierzących mówi się w mediach głównie źle, w atmosferze oskarżeń, wyśmiewania - warto przypominać o ludziach, których wiara inspiruje do czynienia dobra. Jest ich bardzo wielu, nie zawsze "pchają się na afisz", ale trudno przecenić jak wiele mogą zdziałać.
Chrześcijaństwo to nie tylko gesty miłosierdzia wobec potrzebujących, ale to również wychodzenie do tych, którzy są odrzuceni, zepchnięci na margines. Bez wiary trudno czasem mówić o wybaczeniu, miłosierdziu. Ludzkim odruchem wobec zła jest pragnienie zemsty, złość, pragnienie sprawiedliwej kary. Jak często rodzi się w nas ewangeliczne pragnienie przebaczenie, kochania nieprzyjaciół, nadstawiania policzka? Pytania w sam raz na zbliżający się czas. Co dla nas oznacza wiara? Czy po naszych wyborach, postępowaniu inni mogą rozpoznać w nas chrześcijan?
Postać o której opowiada ten film jest prawdziwa. To lord Longford - Frank Pakenham, człowiek bardzo wierzący, którzy swoje życie poświęcił nie tylko służbie publicznej, zasiadaniu w parlamencie i pracy dla rządu, ale również pracy na rzecz więźniów. Odwiedza ich jeszcze w trakcie odbywania wyroków, rozmawia, pomaga w tym by odnaleźli się na wolności. Rehabilitacja, resocjalizacja, ale dla niego ważny był też wymiar nawrócenia, choć nigdy nie narzucał się z wiarą.
Film opowiada o jednej z bardziej kontrowersyjnych spraw w jakie się zaangażował. Myra Hindley, wraz ze swym kochankiem porwała i zamordowała piątkę dzieci. Opinia publiczna nazwała ją potworem, nawet w więzieniu nikt nie chciał z nią rozmawiać, a lord nawet mimo sprzeciwu najbliższych, postanowił pomóc kobiecie. Jeżeli to nie ona była prowodyrem, jeżeli tylko uległa swojemu kochankowi, to może uda się skrócić wyrok dożywocia?
Czy jej chęć poprawy i nawrócenie jest prawdziwe, czy też jest to tylko gra, czy wykorzystuje go dla poprawy swojego wizerunku? Czy nie będzie żałował, że jej zaufał, że do niej wyciągnął rękę?
Zwiastuna niestety nie znalazłem. Widać film jest mało znany, ale w tv warto na niego polować!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz