poniedziałek, 23 września 2019

Like a diva, czyli… ruda wymiata





Jeśli coś jest frustrujące można usiąść i płakać albo można zrobić spektakl rozrywkowy. Teatr Druga Strefa postawił na śmiech i zrobił to tak, że było: łatwo, lekko i przyjemnie. Oglądało się to cudnie, zachwycało wykonanie i brawurowa gra rudej diwy.

Oto Ona (diwa) – młoda śpiewaczka operowa, Małgorzata Pawłowska; skończyła Szkołę Muzyczną w Kutnie, następnie Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina w Warszawie, Wydział Wokalno-Aktorski. W marzeniach absolwentki miała być La Scala a jest… to co jest.


Tak zwyczajnie, po ludzku i tak bardzo po polsku diwa narzeka… ona narzeka, a widownia płacze ze śmiechu. Diwa zmuszona jest chałturzyć, żeby żyć – wobec tego raz zaśpiewa na weselu, a raz na pogrzebie. Pogrzeb, wesele, pogrzeb, wesele, a nieraz i na nie zaproszą to i zjeść można i potańczyć do rana… I tak snuje opowieść o życiu śpiewaczki operowej zaraz po studiach, o próbach zaistnienia na deskach scen operowych, odsłania tajniki konkursów, mówi o występach zagranicznych, o zaproszeniach na dziwne imprezy. Opowiada o widzach jacy się trafiają, reżyserach z wizjami i o innych artystach. A wszystko podane jest z ogromną dawką humoru. Każda kolejna minuta spektaklu powoduje, że lubimy tę diwę coraz bardziej. I za to, że śpiewa pięknie i za brawurową grę. Także za ogromny dystans do siebie. Bo jest ona autorką tekstu, który mówi.


A ponieważ wraz z mężem jesteśmy miłośnikami opery, było nam zwyczajnie cudnie na duszy, kiedy metr od nas czyściutkim sopranem diwa śpiewała najpiękniejsze arie operowe. I to zdumienie, że w tym kruchym ciele (bo jak mówił profesor – trzeba trzymać linię 😊) jest taka siła w głosie. Bo wiecie Państwo… śpiewać każdy może, ale jak śpiewa diwa to jednak różnica jest!


Ogromne gratulacje dla wszystkich, którzy przyłożyli rękę do spektaklu, bo zarówno Małgorzata Pawłowska cudownie bawiła publiczność swoim tekstem, to i scenografia była śliczna, inscenizacja, kostiumy i wszystko inne pięknie ze sobą współgrało.


Gratuluję pomysłu i wykonania. Było cudnie i zabawnie.


Polecam


MaGa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz